To let myself help - na leczenie i terapię
To let myself help - na leczenie i terapię
Nasi użytkownicy założyli 1 226 933 zrzutki i zebrali 1 350 298 708 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Aktualności2
-
Hej. Dzięki waszej pomocy udało mi się odbyć wizytę u psychiatry 23-go stycznia. Powiedziałem jej wszystko co się wydarzyło (powrót do sh, kolejna próba i plany s.). Na ten moment nie mam możliwości pójścia na oddział, dlatego zwiększyliśmy tylko dawki leków. Niestety nic nie dają, mam wrażenie że jest coraz gorzej i bez pomocy sobie nie poradzę. Więc nadal - byłbym wdzięczny za jaką kolwiek pomoc!! Czy to wpłaty czy udostępnienia czy rady.
Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.
Opis zrzutki
Hej! Nazywam się Serafin i jestem 23 letnią osobą niebinarną, "artystą", psim tatą, fanem one piece'a i punkiem. Mimo młodego wieku przeszedłem już sporo, przez co moje zdrowie psychiczne dosyć ucierpiało. Przez problemy zdrowotne fizyczne a także psychiczne - ciężko mi utrzymać się w jakiejś pracy. Od 12-go października pracuję w sklepie. Niestety tylko na pół etetu więc wypłata nie będzie wynosiła wiele. Mama nie jest w stanie mi pomoc przez niskie zarobki i wiele wydatków (większość jej wypłaty idzie na wszystkie rachunki i bilet miesięczny młodszego brata). Tata ma nowotwór, większość czasu od kilku miesięcy spędza w szpitalu na leczeniu chemioterapią - także nie jest w stanie mnie wesprzeć.
Na ten moment jest to kwestia zagrożenia mojego zdrowia, a nawet życia.
Aktualne leki nie pomagają, wzmacniają tylko moje myśli samobójcze a nie stać mnie na kolejną wizytę.
Potrzebna mi jest również terapia. Muszę ją zacząć jak najszybciej. Niestety koszta te znacznie wykraczają ponad mój budżet i nie mogę sobie a to pozwolić. A bez terapii i odpowiednich leków - moge dosłownie umrzeć. Dlatego chciałbym Was prosić o pomoc. Zapytacie pewnie czemu macie mi pomóc? Cóż, gdybym miał możliwość a byłaby taka potrzeba - sam od razu bym zrobił dla was to samo. Nawet jeśli uda się zebrać połowę kwoty - będzie to dla mnie dużo. Za każdą pomoc, wpłatę i udostępnienie będę ogromnie wdzięczny!! Buziaki!!~
Poniżej moja skrócona historia.
Od najmłodszych lat miałem problemy w rodzinie (problemy ojca z alkoholem i po nim agresją, strach przed nim, ciągłe kłótnie rodziców i nie szanowanie się wzajemnie). Wszystko to bardzo źle na mnie oddziaływało. Jeśli dodać do tego molestowanie + problemy z rówieśnikami - cóż, wychodzi bardzo skrzywiona u dziecka psychika.
Do czasów liceum nie mogłem liczyć na żadną pomoc, nawet w czasach licealnych nikt nie chciał mnie słuchać. Trafiłem na osobę z którą byłem w związku 2 lata. Osobę, która znęcała się nade mną psychiczne, potrafiła pobić mnie fizycznie, szantażowała a nawet dopuściła się przemocy seksualnej. Od tamtej pory (minęły 2 lata odkąd nie mamy kontaktu) boję się chodzić po mieście by tej osoby nie spotkać, pozostawiła po sobie ogromną traumę.
Dodatkowo 4 lata temu, w czerwcu 2019 roku zmarł mój brat (samobójstwo). Był to dla mnie ogromny cios i przez lata wypierałem ten fakt, byłem przekonany że po prostu gdzieś wyjechał a wszyscy mnie okłamują. Zdarzenie to przyniosło mi kolejną traumę. Mniejszą niż wcześniej wspomniany związek, lecz nadal silną i nie ma dnia, w którym bym o tym nie pomyślał.
We wrześniu 2021 roku miałem próbę samobójczą, trafiłem po niej na kilka dni do szpitala. Po wyjściu usłyszałem od ojca "to nie tobie należała się pomoc, nie powinieneś jej dostać tylko [imię brata])". W tamtym momencie wiedziałem, że nie mogę więcej liczyć na jakiekolwiek zrozumienie i pomoc z jego strony.
W maju 2022 roku stwierdzono u mnie depresję, w październiku tego samego roku dodatkowo borderline. Podejrzewam, że jest jeszcze kilka nie stwierdzonych oficjalnie zaburzeń (zaburzenia odżywiania, ptsd/cptsd, podejrzewamy u siebie również did lecz ciężko znaleźć lekarza który się w tym specjalizuje).
W styczniu tego roku miałem kolejną próbę o której dowiedziało się tylko kilka osób po fakcie.
Od maja jestem bez opieki psychiatry ponieważ nie było mnie stać + żaden z lekarzy nie słuchał mnie gdy mówiłem że leki pogarszają mój stan i trzeba je zmienić. Dodatkowo u ostatniego psychiatry usłyszałem, że przy moich objawach (self-harm, myśli i plany samobójcze, przewidzenia i przeslyszenia, ciągły lęk, powrót ed) leczenie farmakologiczne jest niepotrzebne i mam iść na terapię. Odniosłem wrażenie jakby lekarz mnie olał i nie chciał współpracować.
Po miesiącu odstawilem leki ponieważ, jak wspomniałem, pogarszały mój stan.
Aktualnie od czerwca jestem bez leków, od miesiąca mój stan znów się pogarsza, wróciły myśli samobójcze, ryzykowne zachowania (w tym plany s. i otumanianie się lekami) i znów mam problemy z jedzeniem.
Aktualny stan zagraża mojemu życiu.
Dlatego ogromnie proszę o pomoc i wpłaty i/lub udostępnienia. Dziękuję!!
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!