Wpadł we wnyki, celowano do niego z wiatrówki
Wpadł we wnyki, celowano do niego z wiatrówki
Nasi użytkownicy założyli 1 226 742 zrzutki i zebrali 1 349 787 742 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
W dniu 23 maja skontaktowała się z nami mieszkanka Widgir k/Gołdapi prosząc o pomoc dla rannego kota. Wysłała zdjęcia a naszym oczom ukazało się jedno wielkie kocie nieszczęście… kot miał otwarte złamanie przedniej łapy, kości na wierzchu, martwica… chodził tak ponoć od miesiąca!
Niewyobrażalny ból, to główne co zostawione same sobie zwierze musiało czuć. Dodatkowo kot miał na głowie rany postrzałowe… ktoś mierzył do niego z wiatrówki.
Pogruchotana łapa była efektem wpadnięcia we wnyki, które ktoś nieprzychylny zwierzętom zastawia w okolicy od dłuższego czasu. Ponoć regularnie giną w miejscowości koty, a te którym uda się uwolnić - wracają z urazami kończyn.
Postanowiliśmy pomóc, po to istniejemy - odebraliśmy Witka, dostarczyliśmy do lecznicy gdzie lekarze przeprowadzili zabieg amputacji połamanej łapy. Witek w końcu nie cierpi. Okazał się być bardzo proludzkim, spragnionym dotyku kotem. Dzielnie i bez protestu znosi podawanie leków, dopisuje mu apetyt, umie korzystać z kuwety.
Na pomoc czeka jeszcze jeden kot - również będzie wymagał amputacji łapy.
W imieniu Witka i (jeszcze) bezimiennego kota prosimy Państwa o pomoc finansową, na zabezpieczenie ich potrzeb, rehabilitacje po zabiegach, utrzymanie w domach tymczasowych.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Dzięki za ogrom pracy!
Dużo zdrówka kotek
Na tą chwilę tylko tyle mogę