id: pvj783

Na bezpieczne miejsce

Na bezpieczne miejsce

Nasi użytkownicy założyli 1 226 832 zrzutki i zebrali 1 350 020 965 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Opis zrzutki

*Aktualizacja

Kochani <3 Czuję się zobowiązana do podzielenia się obecną sytuacją.

Z wielką ostrożnością czekałam na moment, w którym poczuję się pewnie, i będę mogła stwierdzić, że jest dobrze. Po długich poszukiwaniach znalazłam to "nasze" miejsce. Udało się wyprowadzić w terminie, z ogromną pomocą dobrych duszyczek przenieść się bardzo sprawnie na nowe (jestem dożywotnio wdzięczna za każdą parę pomocnych rąk!).

Dzieci są już dużo spokojniejsze, powoli staję na nogi i ja. Dużo przede mną jeszcze spraw formalnych, prawnych, sądowych i nie tylko, ale ten najtrudniejszy krok już za nami.

Wiedzcie, że zrobiliście coś BARDZO dobrego. Świadomość, że nie jestem sama, dodaje siły codziennie. Mam nadzieję że niedługo będę mogła znowu pomagać innym.

Dziękuję <3 <3 <3


Cześć. Z niektórymi z Was znam się osobiście, niektórych znam tylko przez Internet, innych w ogóle. Ale dzisiaj przychodzę do Was z prośbą o wsparcie. Zwlekałam do ostatniego momentu z proszeniem o pomoc. Byłam przekonana, że uda mi się wyjść z obecnej sytuacji samodzielnie. Jednak po długich miesiącach starań muszę przyznać, że już nie mogę czekać ani jednego dnia dłużej.

Mój obecny partner po latach związku stał się toksycznym i nieprzewidywalnym człowiekiem. Z początku dobry i ciepły, obecnie niezrównoważony emocjonalnie z przejawami agresji fizycznej i psychicznej. Na wszelkie możliwe sposoby utrudnia moje życie - prywatne, zawodowe jak i rodzicielskie.

Wczoraj na oczach dwójki małych dzieci doznałam przemocy fizycznej i zniszczenia mojego mienia. Zdarzenie zgłosiłam na policję, noc spędziłam na komisariacie. Jak dalej potoczy się sprawa karna w sądzie? Nie wiem.

Niestety, mieszkanie, w którym przebywamy należy do niego. Ja nie mam żadnej rodziny w Polsce, która mogłaby nas wesprzeć. Nikogo. Nie mam dokąd odejść. Nie czuję się bezpiecznie i boję się o własne dzieci, a przecież ich zdrowie i szczęście są dla mnie najważniejsze. Tak naprawdę ważniejsze niż moje własne.

Próbując uwolnić się od jego wpływu, przez ostatnie kilka miesięcy zainwestowałam wszystkie oszczędności we własną firmę. Mam nadzieję, że już niedługo odczuję tego efekty. Na ten moment jednak, potrzebuję wsparcia finansowego, szczególnie, że nie mam dużo czasu na znalezienie mieszkania, zabranie swoich i dzieci rzeczy i wyprowadzenie się. Muszę stanąć na nogi, stać się niezależna i zatroszczyć się o bezpieczeństwo swoich synów. Zrzutka obejmuje kaucję, 3 miesięczne opłacenie wynajmu mieszkania oraz koszty natychmiastowej przeprowadzki.

Wierzę w to, że dobro powraca i gdy moje życie się ustabilizuje, będę mogła wesprzeć inną osobę w potrzebie. Dziękuję każdemu z Was za okazane wsparcie i pomoc.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Przyjmuj wpłaty gdziekolwiek jesteś.
Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Przyjmuj wpłaty gdziekolwiek jesteś.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 312

preloader