Na uratowanie łapy Lemonka
Na uratowanie łapy Lemonka
Nasi użytkownicy założyli 1 226 832 zrzutki i zebrali 1 350 021 941 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Aktualności20
-
Dziękujemy Wam Wszystkim za wsparcie i trzymanie kciuków!
Lemonek dziś o 1 w nocy został odebrany po operacji i dochodzi do siebie. Pan dr Kowalczyk jest bardzo zadowolony z przebiegu zabiegu. Teraz prosimy i kciuki za rekonwalescencje!
a tu epikryza z wizyty / operacji
Bardzo serdecznie dziękujemy darczyńcom! Bez Was nie byłoby możliwe pomóc Lemonkowi! ❤️
Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.
Opis zrzutki
Na uratowanie łapy psa Lemonka!
Lemon to wspaniały i pełny życia psiak, adoptowany we wrześniu 2022 roku ze schroniska na Paluchu w Warszawie. Od początku było widać, że dziwnie stawia tylną łapkę, dlatego Adoptujący skontaktowali się z polecanym w okolicy weterynarzem ortopedą. Stare złamanie i nieprawidłowo zrośniętą łapkę postanowiono zoperować wstawiając płytkę zespalającą.
Pierwsza operacja była przeprowadzona w maju 2023 roku. Od początku były komplikacje z leczeniem i gojeniem się rany po operacji - powstał obrzęk, utrata czucia w łapie, popękały szwy, a skóra nie chciała się zrastać. Dlatego też od razu po operacji pobrano wymaz z rany celem zbadania przyczyny problemów i cierpienia Lemonka. Niestety okazało się, że trafił się trudny przeciwnik - w ranie pooperacyjnej znaleziono bakterie gronkowca… Zaczęto antybiotykoterapię, lecz doszło do miejscowej martwicy i Opiekunowie Lemonka przyjeżdżali na codzienne wizyty u weterynarza w celu przemywania rany, zabiegów zalecanej laseroterapii i magnetyzacji, by pobudzić skórę do odrastania… po 6 tygodniach łapkę zaopatrzono w gips by usztywnić łapę i uniknąć zakażenia otwartej rany. Gips miał wycięty otwór by można było przemywać ranę, niestety pojawiły się odparzenia, aż do krwi. Lekarze postanowili zdjąć gips i zastosować „tymczasowe” usztywnienie łapy do czasu zaleczenia rany, lecz kość wciąż nie była zrośnięta. Opiekunowie zostali wprowadzeni w błąd, że przyczyną niezrastania jest ruch psa, a nie wciąż utrzymujące się zakażenie gronkowcem…
Na szczęście Opiekunowie postanowili zasięgnąć opinii innych weterynarzy-ortopedów, którzy zdiagnozowali problem z zakażeniem. Jeden ze specjalistów postanowił poddać łapę amputacji, ale udało się znaleźć weterynarza, który podjął się opieki nad Lemonkiem. Zlecone badania wskazały dwa typy bakterii, które „zjadają” kość Lemonka. Weterynarz postanowił poddać psiaka intensywnej antybiotykoterapii oraz wzmacniającej terapii w komorze tlenowej (70
km od Warszawy). Kolejnym etapem jak uda się odbudować zdrowie Lemonka będzie operacja oczyszczenia kości, prawdopodobnie łapa będzie wymagała skrócenia, ale dzięki temu Lemonek będzie mógł w końcu bez bólu chodzić na spacery, które tak kocha!
Lemonek walczy i nadal chce walczyć! Opiekunowie nie poddają się!
Koszty są ogromne, przerosły dawno budżet standardowej rodziny… Prosimy o wsparcie w tej walce o zdrowie i życie Lemonka!
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!