id: x8xade

Osierocone kociątko walczy o zycie

Osierocone kociątko walczy o zycie

Our users created 1 228 133 fundraisers and raised 1 353 126 122 zł

What will you fundraise for today?

Updates1

  • Niestety mimo starań lekarza ,kotek odszedł 😓
    image

    0Comments
     
    2500 characters

    No comments yet, be first to comment!

    Read more
Add updates and keep supporters informed about the progress of the campaign.

Add updates and keep supporters informed about the progress of the campaign.
This will increase the credibility of your fundraiser and donor engagement.

Description

Historia rudego kociątka zaczęła się w Piasecznie. 
Jest tam duży problem związany z niekontrolowanym rozmnażaniem kotów . 
Ale nie o tym mowa. 
Do pewnych dobrych ludzi przybłąkała się kotka z maluchem . Tylko jednym.
Zamieszkała sobie na placu gdzie dostała domek i mogła spokojnie wychowywać swojego synka. 
Pewnego dnia kotka zaginęła . 
Właściciele posesji czuli się odpowiedzialni za los tych dwóch kotów więc zaczęli jej szukać. Niestety poszukiwania nie przyniosły efektu.
Po 3 dniach wycieńczona kotka pojawiła się na drodze skąd szybko została zabrana i zawieziona do lekarza. 
Wyglądała fatalnie i jej stan był krytyczny .
Nikt nie wie co się stało. Gdzieś musiała być zamknięta ale co dalej , nie wiadomo...
Zaczęła się walka o jej życie.
Kocica mimo ogromnych starań lekarzy odeszła na stole...
Właściciele posesji byli zrozpaczeni. Strasznie się to na nich odbiło ponieważ robili wszystko żeby ją ratować i żeby mogła wychować spokojnie swoje dziecko. Miała już zaplanowaną sterylizację i dalszą przyszłość...:(
Zostawiła w smutku pomocnych ludzi którzy zdążyli się z nią związać oraz małego rudaska.
Tak dowiedzieliśmy się o sytuacji. 
Z racji wspólnych działań związanych z pomocą dla kotów w tej wsi mieliśmy ze sobą kontakt.
Zostaliśmy poproszeni o pomoc dla kociaka i zabezpieczenie go . Nie miał mamy , był nieporadny. Potrzebował fachowej opieki.
Niestety u nas była choroba wirusowa która dla małego kociaka mogła skończyć się śmiercią . 
Pomógł nasz zaprzyjaźniony azyl który wziął pod opiekę maleństwo.
Wszystko było idealnie do dziś...
Mimo opieki weterynaryjnej ( odrobaczanie , szczepienia , profilaktyka) zwymiotował nicienia . 
Nie wiadomo czy to jest przyczyną pogorszenia stanu. Na tą chwilę załatwia się pod siebie i nie jest w stanie się ruszyć.
Weterynarz który przyjechał do niego podał mu kroplówkę a my dostarczyliśmy resztę potrzebnych leków. 
Jeśli przeżyje noc jutro ma wizytę u lekarza.
Organizacja która opiekuje się maluchem nie jest w stanie pokryć kosztów leczenia. My opłacimy fakturę , dlatego bardzo prosimy o wsparcie dla tego malucha ,który dzielnie walczy o każdy oddech .
Sami nie jesteśmy w stanie pokryć wszystkich kosztów dlatego wierzę że i tym razem uda się uratować to życie  💜

image

There is no description yet.

There is no description yet.

The world's first Payment Card. Accept payments wherever you are.
The world's first Payment Card. Accept payments wherever you are.
Find out more

Donations 5

 
Żaneta
100 zł
 
Hidden data
hidden
 
Anna p
100 zł
 
Hidden data
10 zł
 
Angelika
5 zł

Comments

 
2500 characters
Zrzutka - Brak zdjęć

No comments yet, be first to comment!