id: 53ustx

Leczenie - rak trzustki

Leczenie - rak trzustki

The organiser verified the description with proper documents.
Fundraiser was disabled by Organiser.

Our users created 1 226 935 fundraisers and raised 1 350 301 750 zł

What will you fundraise for today?

Description

Witam,


mam na imię Magda, mam 33 lata i piszę w imieniu ukochanego Taty, który sam nigdy, nikogo nie prosił o pomoc, a całe życie ciężko pracował, by utrzymać naszą rodzinę. To cudowny, dobry i niezwykle pracowity Człowiek. Nie zdążył jeszcze przejść na emeryturę, a nasze dobre, poukładane życie legło w gruzach z powodu tej strasznej choroby.


Oto jego historia w dużym skrócie…


Mój kochany Tato - Krzysztof, lat 61.


Pierwsze objawy w marcu 2021r. – niewielki ból w prawym podżebrzu. Tata udał się do lekarza rodzinnego w celu wykonania usg, które nic nie wykazało. Następnie zaczęły pojawiać się skoki cukru na czczo. Tato przechorował covid, więc myśleliśmy, że to powikłanie w postaci początków cukrzycy. Z diety całkowicie został usunięty cukier, dzięki czemu poziom glukozy we krwi się unormował, a Tato zaczął chudnąć – i znowu myśl – odstawił cukier, więc normalne, że chudnie. Niestety to nie było normalne. Do czerwca tego roku Tato schudł 10kg – nic strasznego, ale w końcu zdecydował się na dokładne badania. Uzyskał skierowanie do szpitala i zaczęła się lawina, której podstawa to guz trzustki.

Po kilku dniach wielkiego załamania zebraliśmy się w sobie i razem z mężem, mamą i bratem postanowiliśmy zrobić wszystko, by pomóc Tacie. Zaczęły się konsultacje, wizyty… Kraków, Warszawa, Otwock… wszystko oczywiście prywatnie, a mimo karty DILO to ciągłe oczekiwanie. W końcu biopsja cienkoigłowa oraz gruboigłowa. Swoją drogą wielki ból… Tato wyszedł z sali i trząsł się z bólu, a mi łamało się serce.


Wynik biopsji: GRUCZOLAKORAK TRZUSTKI G2.


Tata został zakwalifikowany do chemii folfirinox. Na dzień dzisiejszy 03.10.22r. jest po piątym wlewie. 06.10. ma być szósty. Leczenie znosi w miarę dobrze, ale bywa osłabiony, często po chemii nie ma apetytu, ale nie poddajemy się. Po 6 chemii będzie tk i ocena, czy udało się zatrzymać tego gada. Nie poddamy się tak łatwo… Nie ma takiej opcji…


Kiedy będziemy mieć opis tk chcemy skonsultować się w klinice w Niemczech. Tata korzysta też z wlewów dożylnych z witamin i aminokwasów, w celu wzmocnienia organizmu. Koszt jednego to minimum 400zł - 2 razy w tygodniu. Na ten moment wlewy rozpisane ma 5 tygodni. Cały czas konsultujemy, szukamy i jeździmy na wizyty do różnych specjalistów, by maksymalnie wykorzystać każdą szansę na leczenie i wspomaganie organizmu w walce. Zakupujemy też specjalne olejki wzmacniające z Hiszpanii, a koszt kuracji na miesiąc to około 4tys. złotych.


Tato chce żyć, a ja zrobię wszystko, by żył jak najdłużej i nie wyobrażam sobie, by miał nas opuścić… To najlepszy Tato pod słońcem… a ta ohydna choroba chce nam go zabrać, na co nie pozwolę!


Serdecznie dziękuję sąsiadom, bliższym i dalszym znajomym oraz nieznajomym, a także rodzinie za pomoc pieniężną, (dzięki której opłaciliśmy już badanie genetyczne i kupili sporo suplementów oraz rozpoczęli wlewy), za wsparcie i modlitwę. Tym samym dziękuję też wszystkim ludziom Dobrego Serca, którzy zechcą nas wspomóc w dalszej walce. Proszę o pomoc w ratowaniu mojego Tatusia. Liczy się każda złotówka, modlitwa, dobre słowo… Dobro wraca!

There is no description yet.

There is no description yet.

The world's first Payment Card. Accept payments wherever you are.
The world's first Payment Card. Accept payments wherever you are.
Find out more

Donations 49

 
Hidden data
59 zł
 
Agnieszka Pułka
50 zł
 
Hidden data
50 zł
 
Hidden data
50 zł
 
Hidden data
hidden
 
User unregistered
100 zł
 
Hidden data
hidden
 
Kazimierz Włodarski
100 zł
 
Hidden data
20 zł
 
Marcin
150 zł
See more

Comments

 
2500 characters
Zrzutka - Brak zdjęć

No comments yet, be first to comment!