Mały, biały szczurek hodowlany o imieniu Piotruś, niewinne zwierzątko, które jest wspaniałym i wdzięcznym towarzyszem zostało wyrzucone jak przedmiot i pozostawione przy śmietniku na jednym z Warszawskich osiedli. Na szczęście natknęli się na niego dobrzy ludzie, którzy nie przeszli obojętnie i zabrali malucha z zimna i brudu i szybko poszukali dla niego opieki. Maleństwo przejęła Gosia, która zapewniła mu wspaniały dom tymczasowy i mnóstwo miłości. Jednak szybko okazało się, że maluch jest w fatalnym stanie ☹️ maksymalnie osłabiony, odwodniony - przez co do tej pory nie było nawet możliwości pobrania krwi celem sprawdzenia jego stanu. Jest bardzo obolały, tkliwy brzuch pozwala się domyślać, że albo jest bardzo chory i z tego powodu "opiekun" pozbył się problemu albo co gorsza - ktoś się nad nim znęcał - widoczne są problemy z kręgosłupem. Szczurek po badaniu, ułożony bezpiecznie i nakarmiony wykazał nietypowy objaw - z jego małych oczu popłynęły łzy 😢

 Ponadto z uwagi na objawy neurologiczne mamy podejrzenie guza przysadki. Po pierwszej wizycie weterynarz z przychodni weterynaryjnej "Oaza " stwierdziła silne zapalenie dróg moczowych i dostał pierwsze leki, które przyniosą mu ulgę, ale żeby mu pomóc potrzebna jest pilna dalszą diagnostyka i leczenie, na które brakuje pieniędzy. I tu zwracamy się z prośbą do Was♥️ - jeśli macie możliwość i nie jest wam obojętna krzywda niewinnego maleństwa - prosimy o cegiełkę, żeby możliwe było przeprowadzenie dalszych badań i leczenia. Niezbędne jest badanie krwi, USG jamy brzusznej, echo serca i w zależności od tego, co te badania wykażą - pokrycie kosztów leczenia.