Kochani! Obecne obostrzenia zmusiły nas na możliwość prowadzenia kawiarni wyłącznie na wynos. Trudno nam w odpowiedni sposób wyrazić jak bardzo jesteśmy sfrustrowani. Bezsilność i związane ręce to coś, czego nie możemy przeskoczyć. Pękają nam serduszka. Niemniej rozumiemy, że takie działania mają na celu ochronę naszego zdrowia i szybką możliwość powrotu do utęsknionej rzeczywistości. Musimy zacisnąć zęby i walczyć o to, by przetrwać i utrzymać to cudowne miejsce na mapie Warszawy.

Nie jesteśmy całkowicie zamknięci, pracujemy w pocie czoła, by ugościć Was w naszym lokalu w przyjaznej, domowej atmosferze (na ile oczywiście pozwalają nam warunki). I tu na wstępie chcielibyśmy podzielić się z Wami ważną dla nas historią. Od marca nie pracujemy na maksymalnych obrotach - okres wakacji dał nam możliwość ugoszczenia Was na sali z kotami, jednak od samego początku panują u nas ciągłe ograniczenia (chociażby maksymalna ilość stolików, z koniecznością zachowania dystansu). Chcielibyśmy, żebyście zrozumieli, że co rusz kolejne obostrzenia to dla nas problemy finansowe.

I uwierzcie nam, że to, o czym myślimy to przede wszystkim dobro naszych kotów. Utrzymanie lokalu i pracowników to jedno, ale to właśnie koty są naszymi największymi serduszkami, na które nigdy nie żałowaliśmy ani grosza! Mówimy tu przede wszystkim o utrzymaniu podstawowych potrzeb kotów (karma, żwirek), ich zachcianek (smakołyki) i codziennej pielęgnacji (pasty odkłaczające, higiena uszek i oczu) oraz opiece weterynaryjnej. W kawiarni znajdują się także podopieczni fundacji, dla których jesteśmy domem tymczasowym i nie wyobrażamy sobie, żeby w tej sytuacji przysparzać im problemów i obarczać odpowiedzialnością. Wszystko to razem to spory nakład finansowy, a po zsumowaniu opłat związanych z utrzymaniem lokalu robi się naprawdę duża kwota do zapłaty co miesiąc.

Pamiętajcie, że nasze miejsce to oaza spokoju i relaksu z dobrą kawą dla człowieka, ale przede wszystkim dom dla naszych kotów! Otwierając tego typu kawiarnię, naszym głównym celem była pomoc bezbronnym zwierzakom, które mają szansę znaleźć kochający dom, potrzebują tylko odrobiny wsparcia ze strony człowieka. Wiemy, że to co robimy ma sens i chcemy zrobić wszystko, by kontynuować tę pomoc, zaraz po ustabilizowaniu aktualnej sytuacji. Nie wyobrażamy sobie momentu, w którym mielibyśmy poinformować Was, że nie daliśmy rady.

Dlatego bardzo prosimy o wsparcie. Tak naprawdę każdy może pomóc jak tylko najlepiej potrafi. My w zamian za Wasze wielkie serca odwdzięczymy się najlepszej jakości kawą, parzoną przez wyszkolonych baristów, którą można będzie wypić z naszymi rezydentami zaraz po powrocie do normalności. Obdarujemy Was także kawą w ziarnach, którą będzie można zabrać ze sobą i w swoim własnym domowym zaciszu poczuć się jak z nami. Przygotowaliśmy także dla Was różne gadżety z naszym brandem, które już są w produkcji. Do tego jak zawsze kojące mruczenie na kolanach i oczywiście dozgonną wdzięczność.

Pamiętajcie, że zrzutka to też miejsce, gdzie dokonujecie zakupu voucherów na przyszłe odwiedzimy w Miau Cafe. Miejmy nadzieję, że już niedługo będziemy działać na zdwojonych obrotach! Zbieramy pieniądze wyłącznie na poczet Waszych przyszłych odwiedzin!

Na koniec pamiętajcie, by razem z nami stosować się to wszystkich zaleceń władz i wykorzystać ten czas rozważnie. Jeśli tylko możecie pozostańcie w domu i zatroszczcie się o siebie. Im szybciej wszyscy zareagujemy i będziemy do obecnej sytuacji podchodzić świadomie, tym szybciej pozwolą nam wrócić do codzienności.

Dbajcie o siebie!