Pani Basia niedawno straciła córkę. Na świecie została ze swoją nastoletnią wnuczką, której opiekunem prawnym bardzo chce zostać. 

Do tego potrzebne są odpowiednie warunki. I choć serce przepełnia miłość, to chwilowo nie bardzo jest ją gdzie wlać. Ponieważ dom Pani Basi wymaga generalnego remontu. Ma tylko około 40 metrów, nigdy nie było w nim łazienki, ogrzewania, kanalizacji.

Mieszkańcy wsi, w której mieszkamy jednoczą wszelkie siły, by pomóc stworzyć bezpieczne miejsce na ziemi dla tych dwóch kobiet. W czynie społecznym generalnie remontują dom. 

Jednak choć zaangażowanie ludzi jest ogromne, potrzebne są też spore środki finansowe by ten cel osiągnąć. 

Kiedy jesteś nastolatką Twoją głowę powinien zaprzątać zbliżający się sprawdzian z historii, nerwowe sprawdzanie telefonu z nadzieją, że „on” już ci odpisał albo rozmyślania na temat tego czy kolor lakieru do paznokci, którego ostatnio użyłaś jest całkiem ok. 

Tymczasem wnuczka Pani Basi mając 15 lat ma inny kaliber zmartwień. Musiała pochować mamę i zastanawia się czy będzie mogła i miała gdzie zostać z babcią. 

Pan Wiesio, który na budowie pojawia się jako pierwszy i schodzi z niej jako ostatni jest naszym bezpośrednim sąsiadem. 

Na czas remontu, którego przez swoje zaangażowanie stał się szefem, przygarnął pod swój dach panią Basię i jej wnuczkę. Codziennie widzimy je krzątające się za naszym płotem i zastanawiamy się „jak jeszcze możemy pomóc?”. 

Stąd ten zryw serca i chęć zrobienia czegoś jeszcze. Stąd ta skarbonka.

Kto może dokonuje wpłat, oddaje okna, drzwi, łóżka, gotuje zupę, wspiera dobrym słowem i zagrzewa do pracy. 

Czy Twoim dobrym uczynkiem na dziś może być pomoc Pani Basi? No jasne! 

Nie rezygnuj jeśli możesz wpłacić symboliczną złotówkę. Jeśli tysiąc osób mogących wesprzeć ten cel pomyśli w ten sposób, będziemy o wielki fragment blachy na dach dalej do osiągnięcia celu. Każda kwoto ma znaczenie. NAPRAWDĘ! 

A jeśli nie możesz pozwolić sobie na wpłatę złotówki to proszę Cię o nagłośnienie tej zbiórki. Im więcej osób ją zobaczy, tym większa szansa, że uda się spełnić marzenie Pani Basi. Może informacja dotrze do jakichś sponsorów, którzy zechcą ją wesprzeć? Albo do osób, które mają dwie sprawne ręce, łopatę, młotek, piłę i kilka godzin wolnego czasu, by wspólnie działać? 

Wierzymy, że wspólnymi siłami uda się uczynić czyjeś niełatwe życie piękniejszym!