Pegaz - bo tak ma na imię nasza siwa starsza pociecha, która parę lat temu trafiła do naszej fundacji w bardzo opłakanym stanie. Zawrócony z drogi do rzeźni Pegaz miał kłopoty z ruchem, płucami, sporą niedowagę i był bardzo zaniedbany. Wkładając wiele serca i starań, fundując Pegazowi wizyty dobrych weterynarzy, leki, suplementy, pasze, udało się doprowadzić go do zadowalającego stanu zdrowia. Konik biegał, cieszył się życiem, miał apetyt, ładnie przybrał na wadze, cieszył mnóstwo dzieci i młodzieży swoją obecnością, spacerował z najmłodszymi dziećmi, często osobami niepełnosprawnymi, pełniąc funkcję wspaniałego terapeuty, był bardzo lubiany i rozpieszczany przez wszystkich miłośników. Od dłuższego czasu zdrowie Pegaza bardzo się pogarsza, bardzo bolą go nogi, często leży, schudł... jest pod opieką świetnego specjalisty, obecnie przechodzi szerokie badania celem postawienia dobrej diagnozy i wprowadzenia skutecznego leczenia. Dzisiaj Pan doktor podał silne leki przeciwbólowe i przeciwzapalne, Pegaz pierwszy raz od dłuższego czasu się nie kładł i stawiał wesoło kroki, to był wspaniały widok.

Zaraz po Nowym Roku zostanie dokładnie zbadany (zdjęcia rtg, badania krwi w kierunku cushinga) i poddany leczeniu. Jak wiecie wizyty weterynarza jak leki dla koni są bardzo drogie, mając 9 starszych koni trudno jest (zwłaszcza zimą) pozyskać środki na kosztowne leczenie. Pomóżmy Pegazowi wspólnymi siłami powrócić choć częściowo do zdrowia, jego oczy wciąż świecą nadzieją a serduszko mocno bije by nabrać sił do dalszej walki o zdrowe nogi. Kwota zrzutki to tylko koszty badań i leków przeciwbólowych, później będziemy martwić się dalej o środki na konieczne leki być może już do końca życia Pegaza by wspierać go w chorobie i sprawić możliwie największy komfort tego Anioła wśród koni. Dziękujemy wszystkim z góry za zaangażowanie we wsparcie naszego biedaka, który oddał wiele swoich sił i zdrowia by cieszyć dzieciaki.