DZIŚ (28.01.22):

Ranny kotek , którego wczoraj do nas przywiozła wolontariuszka ma ok 4 miesięcy.. dziecko kocie... to kocurek.

Kotek już po operacji. Rana była bardzo rozległa z dużym ubytkiem mięśni. Łapa była zgnita i praktycznie sama odpadła Coś okropnego...

Lekarze musieli amputować całą łopatkę z przylegającymi okolicznymi mięśniami.

Rokowania są bardzo ostrożne. Kocurek ma do poniedziałku założony dren.

Koszta na pewno będą opiewały w okolicach 1000zł (zabieg amputacji, oczyszczania rany, badanie kliniczne, hospitalizacja). A to początek bo jeżeli kotek przeżyje (oby!) to dojdą dalsze koszty profilaktyki.

Niestety póki co nie odnotowaliśmy na niego żadnej wpłaty.. bardzo prosimy o pomoc finansową dla niego

I trzymajcie kciuki aby przeżył...

TAK BYŁO WCZORAJ (27.01.22):

Wiadomość z ostatniej chwili

Pod naszą opiekę trafił kot z poranioną łapką. Łapa najprawdopodobniej będzie do amputacji bo nie wygląda to dobrze.. narazie więcej nie wiemy ale kiciuś już jest pod nadzorem lekarzy.

Kota znalazła nasza wolontariuszka w Rudołtowicach koło Pszczyny. Dziękuję Ci Ania za szybką reakcję

Pomożecie w leczeniu tego biedaka