Jestem głodna, bardzo głodna…😭🥺. 

Błąkałam się, ktoś mnie opuścił, zostawił..  Człowiek, który mnie przygarnął, zamknął w zimnym brudnym kojcu, z za małą budą🥺. Może chciał dobrze, ale ja cierpiałam, było mi zimno, czułam się samotna i głodna, to co dostałam nie wystarczało mi😑. Moje ciało wyglada bardzo źle ,,sama skóra i kości”.

Czekałam na lepsze jutro, codziennie marzyłam o cieple, o dobrym posiłku i miłości💔. Jestem bardzo duża, ale kocham jak te maluszki, mam serce przepełnione wielkim uczuciem❤️‍🔥.
Kiedy pojawił się mój anioł stróż, nie sądziłam, że pomoc dla mnie przyjdzie tak szybko. Nadszedł ten dzień, przyjechały ONE❤️❤️❤️. Spakowały  do samochodu i powiedziały:

-,,teraz już będzie dobrze, nie martw się jesteś kochana i zasługujesz na wszystko, co najlepsze”.

Bałam się, ale w środku coś mówiło mi, że dziś odmienia się moje życie😍. Nieśmiało położyłam cioci pyszczek na kolanach, a potem zaczęłam lizać po twarzy. W ciepłym samochodzie prawie zasnęłam.. . 

Od razu dostałam leki na odrobaczenie i odpchlenie, zostałam także zabezpieczona od kleszczy, bo siedziały na mnie i żerowały na moim ciele🥺.



Trafiłam do wujka i Aliego psiego kumpla, którzy zaopiekują się mną do czasu, kiedy nie stanę na nogi❤️. Muszę przejść profilaktykę weterynaryjną, a przede wszystkim muszę zacząć dobrze jeść, by nabrać ciała, jedzenia brakowało mi najbardziej💔.
Ciepłe mieszkanie, kanapa do spania, spacery i miłość -  dostałam to i nie potrafię przestać merdać ogonkiem ze szczęścia😀. 
Na nowo chce mi się żyć😘. Wierzę w anioły, wierzę w ludzi  i wierzę, że mi pomożecie.
Jestem Czarna, takie imię dostałam, mam 2-3 lata i kocham życie❤️❤️❤️.


Proszę, pomóż mi uzbierać środki na jedzenie i na weterynarza🙏🙏. Aniołki moje robią wszystko, co w ich mocy, ale mają pod opieką jeszcze inne pieski i koty, dlatego potrzebujemy Waszego wsparcia.