Cześć, jestem Goldi. Mam 12 lat i całe życie aktywnie uczestniczyłam w życiu mojej pani spędzając z nią czas w stajni, chodząc po górach, zwiedzając świat. W sierpniu zaczęłam mieć problem z koordynacją tylnych łapek i razem z moją panią rozpoczęłyśmy wędrówkę po lekarzach chcąc znaleźć źródło problemu. Okazało się, że mam zmiany zwyrodnieniowe w kręgosłupie ale na tyle niewielkie, że powinno dać się to opanować. Jednak moje łapki coraz mniej chciały się mnie słuchać mimo wdrożonego leczenia, wiec moja pani zaczęła szukać innej przyczyny problemu. Po rutynowym badaniu USG okazało się ze jedna z moich nerek jest już w całości objęta nowotworem a po kolejnych badaniach okazało że problemy z poruszaniem się wynikają z przerzutów do rdzenia kręgowego.

Moja Pańcia staje na głowie, żeby pomóc mi opanować ból i zachować możliwość poruszania się ale wymaga to leków i mnóstwa zajęć z fizjoterapii. Będę wdzięczna za każdą pomoc, która pozwoli mi dalej walczyć.

Goldi