Leczenie króliczka Amber
Leczenie króliczka Amber
Nasi użytkownicy założyli 1 226 856 zrzutek i zebrali 1 350 088 178 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Aktualności1
-
Wrzucam tutaj wszystkie paragony ze wszystkich dotychczasowych wizyt (pierwsza wizyta na paragonie to 830 zł, ale za królika wyszło 400 zł, bo byłam jeszcze z kotami na kontroli i badaniach krwi, stąd taka cena)
Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.
Opis zrzutki
Hejka!
Bardzo duży skrót historii króliczka:
Rodzice osoby, od której mam Amber, mieszkają na wsi i ich około 80 letni sąsiad zaczął bardzo mocno zaniedbywać swoje zwierzęta (5 królików trafiło do rodziców, a resztę zwierząt odebrała mu gmina). Niestety te kochane osoby nie miały wystarczająco pieniędzy, aby wyleczyć i wykastrować całą piątkę, więc zdecydowałam się jedną z nich adoptować. Po wizycie u weterynarza okazało się, że mała ma kiłę, ostre zapalenie obu oczu, świsty w płucach, pasożyty, lekko uszkodzone lewe oko, będzie też leczona przeciw kokcydiom. Jest też podejrzenie ciąży, 24.10 będzie miała usg i zobaczymy co wyjdzie. Po całkowitym wyleczeniu trzeba będzie też ją wykastrować (o ile nie okaże się w ciąży). Koszty związane z leczeniem i kastracją mnie trochę przytłoczyły, bo nie spodziewałam się, że będzie aż tak chora. Na teraz za pierwszą wizytę (między innymi rtg, badanie krwi, podane leki, zbadanie oczu, obcięcie pazurów) zapłaciłam 400 zł, w aptece kupiłam dwa leki do oczu za niecałe 50 zł i oddałam kilka dni temu kał do badania za 75 zł.
Aktualizacja 1: w badaniu usg wyszło, że mała ma ropomacicze, w średnim stanie nerki i podejrzenie EC. Na czwartek 26.10 jesteśmy umówione na cito na kastrację, koszt takiego zabiegu to około 715-825 zł (550 zł sama kastracja + 30-50% od tej kwoty w zależności od stanu macicy). Usg wraz z wydanymi lekami kosztowało mnie 240 zł.
Aktualizacja 2: kastracja kosztowała 850 zł, dodatkowo cały czas walczymy z oczami. Okazało się, że Amber ma za długie powieki, przez co podrażnia oko, powstają ubytki i tworzą się wrzody. Po całkowitym wyleczeniu trzeba będzie podjąć się plastyki powiek w obu oczach. Od dwóch tygodni ma podawane krople do oczu, widać trochę poprawę. Za kontrolne wizyty związane z oczami zapłaciłam łącznie 420 zł (w tym też kontrolne rtg).
Aktualizacja 3: cały czas walczymy z jej oczkami, nadal ma na nich wrzody, trochę się zmniejszyły, ale jednak jeszcze są. Dodatkowo pojawiła się ropna wydzielina w obu oczach, został zrobiony wymaz i czekamy na wyniki. Amber w między czasie dostała zapalenia płuc i od dwóch tygodni jest na antybiotyku, niestety pogorszyło się jej i został przepisany inny antybiotyk na kolejne dwa tygodnie. Jak płuca będą w 100% wyleczone czeka nas tomografia głowy, żeby zobaczyć czy to w środku nie ma jakiego problemu, przez który te oczy są w kiepskim stanie. Byłyśmy u okulisty już 3 razy (pierwsza wizyta 100 zł, każda kolejna 180 zł, czyli razem 460 zł), mała miała 3 razy wykonywane rtg, żeby sprawdzić stan płuc i co tydzień/dwa jeździmy na kontrole, co pochłania dużo pieniędzy niestety.
Niestety koszty ciągle rosną. Będę wdzięczna za jakąkolwiek pomoc, nawet 1 zł zrobi dla mnie znaczenie, bo koszty mnie zaskoczyły. Z góry bardzo dziękuję i przesyłam Wam dużo miłości 🫶🏻
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
💖💖💖