Operacja dla kota
Operacja dla kota
Nasi użytkownicy założyli 1 226 854 zrzutki i zebrali 1 350 077 889 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Aktualności1
-
Franciszek oczekuje już w klatce na zabieg, który zaplanowany jest na jutro.
Pomimo, że nie udało nam się zebrać całej kwoty, postanowiliśmy, że nie będziemy już czekać - wg lekarza każdy dzień zwłoki wpływa na poziom trudności zabiegu, gdyż kości zaczynają się niepoprawnie zrastać.
Postanowiliśmy, że brakującą kwotę pokryjemy z własnych środków.
Zbiórkę oczywiście kontynuujemy, a wszystkim dotychczasowym darczyńcom z całego serca (naszego i Franciszka) dziękujemy !!! <3
Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.
Opis zrzutki
Mamy na imię Lidia i Mateusz. Mieszkamy w małej miejscowości niedaleko Rzeszowa.
Od ponad 2 lat dokarmiamy kota o imieniu Franciszek, który był podopiecznym naszej sąsiadki, samotnej Pani, która zmarła z powodu choroby nowotworowej.
Franciszek to około sześcioletni kot, który przyzwyczajony jest do życia na wolności - na co dzień buszuje po zakątkach naszej okolicy, ale od kiedy zmarła jego właścicielka, kot szuka pożywienia u okolicznych mieszkańców, również i u nas - gdzie zawsze otrzymuje sowitą porcję kociego jedzenia, mleka itp.
Niestety od ponad tygodnia zauważyliśmy wraz z sąsiadami, że Franciszek kuleje mocno na prawą, tylną łapkę, i widać, że poruszanie się sprawia mu coraz większy ból.
Zdecydowaliśmy, że zawieziemy kotka do gabinetu weterynaryjnego, celem zbadania i uzyskania pomocy.
Nie spodziewaliśmy się, że diagnoza po badaniu rentgenowskim okaże się bardzo poważna - okazuje się, że kot doznał skomplikowanego złamania tylnej kończyny w stawie kolanowym, z licznymi przemieszeniami stawu (na zdjęciach zbiórki obok zdjęć samego Franka, dołączamy zdjęcie rentgenowskie złamanej łapki).
Lekarz zaproponował 3 rozwiązania - pierwsze to amputacja kończyny, co wiąże się z tym, że Franciszek nie będzie mógł już swobodnie hasać - jego spacery i wędrówki będą związane z dużym wysiłkiem i cierpieniem. Druga opcja (najgorsza jaka może być) to uśpienie kociaka, który jest przecież jeszcze młody, ale jest też możliwy pozytywny finał tej historii - skomplikowana, ale jednak możliwa do wykonania operacja chirurgiczna poskładania całej nogi wraz z stawem kolanowym w taki sposób, że kot dojdzie do całkowitej sprawności lub przynajmniej częściowej - będzie lekko kulał, ale przede wszystkim bez bólu, i praktycznie całkiem swobodnie będzie mógł się poruszać.
Jedyną przeszkodą są koszty związane z samą operacją oraz późniejszym leczeniem i rehabilitacją kociaka.
Część z naszych oszczędności jesteśmy w stanie poświęcić aby pomóc Franciszkowi, lecz pozostałe ok. 2500 złotych potrzebujemy, abyśmy mogli zakończyć pomyślnie całość leczenia.
Jeśli jest tu ktoś o złotym i wrażliwym na cierpienie zwierzaków sercu, to bardzo prosimy o wsparcie dla kota.
Będziemy niezmiernie wdzięczni za każdy gest dobroci, a pamiętajmy, że dobro zawsze wraca!
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!