Pampuchom na ratunek!
Pampuchom na ratunek!
Nasi użytkownicy założyli 1 226 962 zrzutki i zebrali 1 350 357 714 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Aktualności2
-
Jestesmy juz po kolejnych badaniach, mamy tez wyniki tomografii komputerowej. Okazalo się, że Burza ma zapalenie krążka międzykręgowego oraz kręgów L4/L5. W związku z czym malutka jeździ co tydzień na zastrzyk.
Ponadto ma problemy z poczatkiem choroby stomatologicznej, na szczęście nie jest to powazny stan ale juz zawsze trzeba bedzie monitorować jak to się zmienia.
Zrobiliśmy rownież badanie bakteriologiczne (zostal pobrany wymaz z nosa) i okazalo się, że problemy z oddychaniem powoduje w tej chwili gronkowiec. Dlatego Burza przyjmuje równiez sterydy oraz leki na wzmocnienie wątroby ze względu na podwyższone parametry.
Na wizycie u kardiologa z kolei okazalo się, że nawet serduszko nie jest idealne i Burzy nie domyka się jedna zastawka :(
Nadzieję daje to, że lekarz powiedział, iż ten fakt nie powinien wplywac na codzienne zycie oraz że może to miec od urodzenia. Jednak potrzebne będzie kolejne badanie za jakis czas, by sprawdzic czy rzeczywiście tak jest i czy sytuacja się nie pogarsza.
Podsumowując: w koncu wiemy co jej jest i jak to leczyć. Burza dobrze reaguje na leki, z kazdą kolejną dawką jest coraz lepiej. Zaczyna normalnie jeść i powoli wraca do swojego dawnego ja.
Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.
Opis zrzutki
Zwracamy się do Was z prośbą o wsparcie leczenia naszych małych uszatych podopiecznych - Burzy, Mgiełki i Tornado.
Od trzech lat staramy się zapewnić im spokojny dom (troje z całej czwórki jest adoptowanych z fundacji) ale ostatnie wydatki zdecydowanie nas przerosły.
Prym pod tym względem wiedzie Burza.
Biedactwo zostało znalezione na dworze w lutym 2019, była skrajnie wychudzona i przestraszona.
Z czasem zaczęły wychodzić jej liczne przypadłości. Długo by wszystko wymieniać więc za komentarz niech wystarczy zdjęcie jej dokumentacji medycznej z ostatnich dwóch lat.
Najnowsze problemy zdrowotne dotyczą chorego pęcherza. Liczba leków zwiększała się z każdą kolejną wizytą u weterynarza. Doszliśmy do 10 a nie liczę już innych stale podawanych. Sytuacja była w końcu na tyle zła, że było konieczne zacewnikowanie i wypłukanie pęcherza. Na szczęście po zabiegu króliczce poprawiło się na tyle, by mogła wrócić do normalnego funkcjonowania.
Ale niestety to nie koniec problemów. Przy odbiorze malutkiej dowiedzieliśmy się, że podczas badań przed zabiegiem wykryto zmianę w kręgosłupie. Możliwe, że to ona jest powodem bardzo silnego bólu, jaki ją dopadł tuż przed zabiegiem - dlatego konieczne jest wykonanie tomografii. Koszt takiego badania to 500zl. Nie wiemy jednak czy zmiana ta w ogóle będzie operacyjna (lekarz obawia się, że nie) oraz czy królik do końca życia nie będzie musiał przyjmować leków przeciwbólowych i jak często będą występować takie ataki bólu.
Ponadto ostatnie problemy Burzy z pęcherzem zbiegły się w czasie z chorobami naszych pozostałych podopiecznych, co mocno nadwyrężyło nasz budżet.
Tornado, mąż Burzy przeszedł poważne zatkanie i musiał zostać w szpitalu. Później w domu bardzo długo dochodził do siebie, całymi dniami i nocami leżał nie mając siły nawet wstać by coś zjeść.
Na szczęście w końcu wrócił do zdrowia i teraz wspiera w walce z chorobą swoją żonę.
Do kompletu niestety postanowiła jeszcze dołożyć coś od siebie nasza "mała" Mgiełka. Cierpi ona na niezidentyfikowana do tej pory przypadłość, która objawia się nagłym spadkiem temperatury i zachowaniami przypominającymi katatonię - nie je, nie pije, nie załatwia się - nie reaguje kompletnie na nic. W większości przypadków wystarcza podanie środka przeciwbólowego oraz leków pobudzających perystaltykę, jednak czasem zdarza się, że ból jest tak silny, że potrzebne jest pozostawienie jej w szpitalu na kilka dni i zastosowanie silniejszych leków. I to właśnie zdarzyło się również podczas choroby Burzy i Tornado.
Po serii wcześniejszych badań, które nic nie wykazały pojawiła się nadzieja, że po najnowszym badaniu (bakteriologii) i wyleczeniu kolejnej nieprawidłowości będzie już dobrze. Ale na razie to tylko nadzieja, ponieważ inne kuracje do tej pory nie dały żadnego efektu. Jest więc wysoce prawdopodobne, że będą potrzebne kolejne badania.
Dlatego prosimy Was o wsparcie.
Każda, nawet najmniejsza wpłata będzie nam pomocna. Bez Was nie będziemy w stanie leczyć maluchów tak, jak na to zasługują.
Załączam wypisy oraz rachunki za kilka ostatnich wizyt pokazujących z jakimi kosztami trzeba się liczyć, gdy ktoś ma miękkie serce do zwierząt.
Zaznaczam, że są to jedynie rachunki za wizyty w klinice z ostatnich paru tygodni. Nie liczę już kosztów, jakie generują kupowane w aptekach oraz sklepach weterynaryjnych leki i suplementacja, które stale są podawane obu pannom oraz tona strzykawek jaką zużywamy miesięcznie.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Przytulas dla Burzy i dla Ciebie! :*
Dzięki! :* Burza tez sciska :)
Kochana, duzo sily i zdrowka dla Twojej uszatej gromadki
Dziękujemy!
Życzę dużo zdrówka!❤️ Będzie wszystko dobrze, uszka do góry🐇🐰😊.
Dziękujemy!
Dużo zdrówka, dziękuję za Twoją pomoc, zawsze można na Ciebie liczyć. Trzymam kciuki. ❤️
Dziękujemy!