Dramatyczna walka babci o normalność dla wnukow
Dramatyczna walka babci o normalność dla wnukow
Nasi użytkownicy założyli 1 226 880 zrzutek i zebrali 1 350 176 207 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Kochani, wszystkim, którzy oferowali mi pomoc jestem naprawdę wdzięczna. Jestem zmuszona prosić ludzi o pomoc, chociaż większość zrzutek to zrzutki na realizację marzeń. Ja też mam swoje marzenia - chciałabym raz jeden wziąć udział w mistrzostwach świata w snookerze, zobaczyć York, zasiąść na wrzosowiskach północnej Szkocji i zaczytać się w Dostojewskim czy Camus,albo tylko w muzyce Vangelisa. Chciałabym móc kupić mojej córce kurs języka japońskiego czy posłać ją na Światowe Dni Młodzieży czy koncert Metallica. Chciałabym..., a tymczasem - z dnia na dzień musiałam zaprzestać działalności (choć ta i tak nie przynosiła prawie żadnego dochodu). Dawno zrezygnowałam z robienia tego, co umiem i kocham najbardziej, czyli pracy z chorymi dziećmi. Żebym nie wypadła z zawodu, los zesłał na mnie opiekę nad dwójką maluchów - 3 i 4 latka. Za stara jestem na bycie mamą chyba, ale nie mogę się zgodzić, by moje wnuki trafiły do obcych ludzi. Nie wiem, jak szybko rozwiąże się ta sytuacja prawnie, w sądzie jest złożony wniosek o rodzinę zastępczą (wówczas pójdą za tym jakieś pieniądze). Nie wiem, jak długo będą trwały procedury, a mój stały dochód to 900 zł na miesiąc, a przecież mam na utrzymaniu jeszcze moją córkę Anię,która jest uczennicą 1 klasy LO. Ona też ma swoje potrzeby , marzenia. Na dziś jestem na cudzej łasce, by nie umrzeć z głodu i nakarmić dzieci. Nie chcę brać za darmo. Robię masę różnych rzeczy określanych mianem rękodzieła - wianki na drzwi czy okna, wianuszki komunijne, ozdoby, wiązanki na cmentarz, szyję pluszaczki. Przed święta parę groszy wpadło, ale to kropla w morzu potrzeb. Dzieci nie miały niczego, kiedy do mnie dotarły, nawet bielizny na zmianę. Teraz przynajmniej w ubranka o tyle o ile, je zaopatrzyłam. Zrobiłam jakieś półeczki na zabawki i ubrania, zrobiłam jedno łóżeczko, drugie zaistnieje niebawem. Ci, którzy mnie znają wiedzą, że łatwo było mi zawsze dawać, o czym pamięta wiele osób z dawnego portalu Za 0.pl. Nigdy nikomu, kto o cokolwiek mnie prosił nie odmówiłam ani pomocy materialnej ani tym bardziej "bycia dla innych". Dobrze, że chociaż nieliczni o tym pamiętają. Ja jednak nie nawykłam do brania, ale na dziś moja sytuacja jest dramatyczna. Proszę o kontakt na priv i wpłatę, jakiej komu nie szkoda. Na moim profilu na Fb będę pokazywała moje wyroby rękodzielnicze, może ktoś zechce mnie wspomóc kupując cokolwiek z tego, co robię. To jest dla mnie łatwiejsza forma, bo nie będę miała poczucia brania za darmo. Przepraszam, za tę prośbę, ale naprawdę nie mam wyjścia. Jeżeli ktoś może mój post udostępnić będę podwójnie zobowiązana. Mogę odpowiadać na wiadomości tylko późnym wieczorem. Dziękuję
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Dziękuję wszystkim razem i każdemu z osobna. Nie wiem, co mogłabym więcej na ten moment dodać. Na 11 lutego mam wyznaczony termin pierwszej rozprawy