id: y8w5zu

Wsparcie w leczeniu i diagnostyce Kokosa

Wsparcie w leczeniu i diagnostyce Kokosa

Nasi użytkownicy założyli 1 226 837 zrzutek i zebrali 1 350 026 716 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Aktualności11

  • Cześć wszystkim :) 
    Długo nas nie było, ale sporo się działo.
    Były małe wzloty i upadki. Gigantyczne problemy z apetytem i cieczkami wokół.
    Jednak wszystko udało się powolutku opanować iiii mamy dobre wieści.
    Po okresowym przeglądzie, Kokos i My dostaliśmy ogromną pochwałę od Dr Olender❤️ 
    Ogólny stan neurologiczny Kokosa jest w idealnym stanie.
    W sumie jest tak, jakby wodogłowia prawie z nami nie było😊
    Tymczasem dostaliśmy zielone światło na zabieg kastracji, który jest niezbędny dla jeszcze lepszego samopoczucia Kokosa i odciążenia jego główki od niepotrzebnego szaleństwa hormonów…

    Zabieg planowany jest na 17 marca w czwartek.
    Trzymajcie kciuki za szybki powrót do zdrowia Kokosa po narkozie. 
    image

    0Komentarzy
     
    2500 znaków

    Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!

    Czytaj więcej
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.

Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.

Opis zrzutki

Dziś Kokos kończy 17 miesięcy.

Powinnismy świętować każdy wspólny miesiąc, ale niestety opadamy z sił i bezsilności...

Jeżeli kiedyś zastanawialiście się czy istnieje na świecie pies, który jest prawdziwą kumulacją schorzeń i objawów to właśnie chcę przedstawić Wam Kokosa.

Kokos to Golden Retriever. Pokrzywdzony przez los na samym starcie jego psiego życia pies, który na co dzień walczy z ciężkim wodogłowiem i padaczką. Prócz tej najgorszej diagnozy u Kokosa podejrzewamy problemy z przełykiem/tchawicą - jeszcze niezdiagnozowane przez problemy po ostatnim rtg stawów. Miewa również problemy z refluksem, wymiotami, biegunkami, zawrotami głowy, z chodzeniem i wstawaniem, z oczami, które często wywracają się przez osłabienie organizmu oraz z ciśnieniem.

Dla wielu z Was zbierana przez Nas kwota zapewne nie będzie kwotą zawrotną. 

Niestety w obliczu wydatków, które ponosimy każdego tygodnia (!) by Kokosa utrzymać w dobrej formie - ta kwota to dla nas prawdziwy ratunek.

Gdybym chciała opisać Wam naszą historię w tym tekście to zapewne limit słów wyczerpałby się, ale streszczę się w kilku zdaniach. 

Na co dzień wydatki jakie ponosimy względem Kokosa - nie biorąc pod uwagę tych podstawowych - to wydatki na kontrolne wizyty u neurologa prowadzącego, główne leki - agapurin, Diuramid, Famogast i encorton (doraźnie w przypadkach pogorszenia) oraz leki i suplementy poboczne, których wymieniać nie będę, bo jest ich zbyt dużo, a także wizyty u weterynarzy minimum raz w tygodniu...

Ostatnie powikłania po narkozie w związku z prześwietlaniem stawów Kokosa obdarowały nas ciężkim stanem Kokosa, drgawkami, utratą świadomości, problemem z chodzeniem, oczami, kołataniem serca i rachunkiem na XXXX złotych, przez co bardzo trudno nam szybko zadziałać z kolejnymi problemami pokarmowymi, które na nas spadły.

Te sytuacje i wydatki powinny być dla Nas codziennością, ale mimo to wstrząsają i doprowadzają do ataków totalnej bezsilności.

Zbierana przez Nas kwota zostanie przeznaczona na specjalistyczne badanie kału - testem PCR. Chcielibyśmy wykonywać także test na alergie pokarmowe.

Jako, że podstawowe badania kału powtarzane kilkukrotnie nie wykazały żadnych problemów liczymy, że badanie w specjalistycznym laboratorium rozjaśni sytuację.

Reszta kwoty pozwoli nam na skonsultowanie przypadku Kokosa z psim dietetykiem, ułożenie planu działania, żywienia i ewentualnego leczenia.

Kolejne złotówki przeznaczymy na długo oczekiwane prześwietlenie przełyku wraz z kontrastem, które wyjaśni nam przyczynę chrząkania i krztuszenia się Kokosa po piciu i jedzeniu. 

Jeżeli będzie potrzeba - zostanie również wykonana biopsja jelita w celu wykluczenia nieswoistego zapalenia jelit, które także jest tutaj całkiem możliwe.

Będziemy wówczas wykonywać zalecenia specjalisty.


Wszystkie te badania czekały w długiej kolejce badań do „odhaczenia”. Niestety w związku z innymi problemami (kulawizna, problemy ze wstawaniem, ogólne osłabienie i pogorszenie funkcjonowania i wiele innych pobocznych objawów) musiały być odwlekane w czasie.

W tym momencie Kokos waży 27 kg - to bardzo mało. Koko nie potrafi przytyć, nawet dzięki zwiększonym porcjom i delikatnym posiłkom. Biegunka i wymioty sieją spustoszenie, więc jedynym ratunkiem są dla Nas wyżej wskazane badania, aby poznać istotę problemu, a badania te nie należą do tanich, by wykonać je za jednym razem.

Niestety weterynarze rozkładają ręce. Dotychczas wszelkie badania krwi i biochemii, kału, usg... wypadły bez zarzutu. 


Koko miewa dobre, a nawet bardzo dobre dni.

Bardzo dobrze się ze sobą bawimy i spędzamy czas aktywnie. Są to dni pełne energii przeplatane z dniami bardzo słabymi.

Jednak w ostatnim czasie nawet te dobre chwile nie są w stanie zrekompensować przykrości, które Nas dotykają.


Czasy są ciężkie, ale liczę na dobro, które przecież istnieje...

Nie pozostaję Nam nic innego jak prosić Was o pomoc i wsparcie symbolicznym groszem.


Jeżeli ktoś z Was będzie miał jakieś pytania czy wątpliwości, proszę pisać. Chętnie odpowiem i wyjaśnię.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Twój mini-terminal.
Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Twój mini-terminal.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 144

preloader

Komentarze 8

 
2500 znaków