W ubiegłą środę, 9 czerwca oraz wczoraj, 15 czerwca, doszło do podpalenia dwóch hal produkcyjnych. Spokojny i bezpieczny świat rodziny znanej z dobrego serca rozsypał się na kawałki. Zrozpaczone dzieci wraz z mamą musiały szukać schronienia u najbliższych sąsiadów. Pożar trawił budynki hali produkcyjnej, która przylegała do domu mieszkalnego rodziny.

Na miejscu pożaru pojawiło się 11 zastępów straży pożarnej, a strażacy walczyli z ogniem ponad 9 godzin.

Po oszacowaniu strat okazało się, że rodzina straciła dorobek życia i miejsce pracy dla wielu pracowników. Niestety nadzór budowlany stwierdził, iż budynki nie nadają się do dalszego użytkowania. Po pierwszym pożarze, który wybuchł w ubiegłą środę rodzina zaczęła naprawiać szkody, a pracownicy mieli już wracać do pracy w nowej hali pragnąc jak najszybciej odrobić straty związane z pożarem. Plany pokrzyżował kolejny pożar, który wybuchł wczoraj, 15 czerwca w Knurowie, przy ul. Klasztornej.

Już nie ma czego ratować, więc RAZEM ratujmy rodzinę oraz dzieci. Pomóżmy im odbudować świat i stanąć na nogi. Każda złotówka się liczy. Kwoty nie są ważne - pokażmy, że rodzina może liczyć na wsparcie oraz pomoc w najtrudniejszych chwilach w życiu.

Rodzina jest znana z tego, że już niejednokrotnie wspierała różne lokalne akcje charytatywne - nigdy nie myśleli, że kiedykolwiek będą potrzebować pomocy od innych.

Pozwólmy odbudować rodzinie wiarę w lepsze jutro.