Z głębokim smutkiem zwracamy się z prośbą o wsparcie dla naszej przyjaciółki Sylwii – wdowy i mamy czwórki dzieci – która właśnie straciła swoją ukochaną mamę, a dzieci – ukochaną Babcię Renię.

Pani Renia zmarła po długiej i ciężkiej chorobie. Była nie tylko mamą, ale też codzienną podporą, ogromnym wsparciem emocjonalnym i praktycznym dla Sylwii. Dla Emilly oraz trojaczków: Josh’a, Mathew i George’a – była sercem domu, ukochaną babcią i najlepszą przyjaciółką.

Sylwia mówi o niej tak:

"Zrezygnowała ze swojego życia towarzyskiego, by spędzać czas z ukochanymi wnukami. Zawsze mogłyśmy na nią liczyć. Była samotną matką, wychowała nas – mnie i siostrę – na dobre kobiety, matki i przyjaciółki. Jej życzeniem było odejść w spokoju, zostawiając nas przygotowanych do życia – z wiedzą, jak prowadzić dom, jak troszczyć się o siebie nawzajem, jak wychowywać dzieci. Mówiła, że gdy uda się nam osiągnąć te małe, wspólne cele, a magnolie zakwitną – będzie gotowa odejść do Pana. I tak właśnie się stało. Magnolie rozkwitły, sprawy się poukładały… Mama odeszła spokojnie. A my zyskaliśmy Anioła Stróża. Kochamy Cię, Mamusiu. Zawsze będziemy Cię kochać i tęsknić.”

Teraz Sylwia została sama z ogromnym bólem i odpowiedzialnością, a jej sytuacja finansowa nie pozwala jej samodzielnie pokryć kosztów organizacji pogrzebu. Chcielibyśmy pomóc jej pożegnać mamę w godny sposób – pięknie i godnie, tak jak żyła.

Każda pomoc ma znaczenie – niezależnie od formy.

Z całego serca dziękujemy za wsparcie, dobre słowo, udostępnienie czy wpłatę – Sylwia, jej dzieci i cała rodzina naprawdę tego teraz potrzebują.