Pomóżcie nam ratować Rossę (Kasię). Kasia to siwa 17 letnia klacz. Niestety zachorowała... Dopadł ją rzekomy rak kopyta. Choroba ciągnie się za nią już długo, a rak zajmuje coraz więcej kopyta. Niestety wcześniej zabrakło rąk, chęci i konsekwencji w działaniu żeby jej pomóc. W tym momencie każdy krok sprawia jej ból. Zdjęcia RTG pokazują, że nie ma jeszcze zmian w kości kopytowej ani w okolicznych stawach, więc jest dla niej szansa! Konsultowaliśmy już sprawę z kilkoma weterynarzami i każdy jednogłośnie stwierdził, że Kasia powinna pojechać do kliniki i w sterylnych warunkach, w znieczuleniu mieć wycięte wszystkie zmienione tkanki. I tutaj pojawia się problem.. brakuje nam funduszy. Każda złotówka ma znaczenie, a każdy dzień przybliża ją do śmierci. Jeśli nie uda nam się wyleczyć Kasi, zostanie sprzedana.. myślę, że wszyscy wiemy gdzie. Kiedyś Kasia woziła Was do ślubu, teraz pomóżcie jej wrócić do zdrowia 🥺.

EDIT!

Rossa pojechała do kliniki na Służewcu. Udało się wyciąć prawie wszystkie zmienione tkanki. Po powrocie z kliniki Rossa potrzebuje długiej rehabilitacji. Wizyty kowala co 2-3 tygodnie, konsultacji weterynaryjnych, codziennego mycia i dezynfekcji zmienionych tkanek oraz zmian opatrunków. Żeby ratować Rossę musieliśmy się zapożyczyć. Dłuższe czekanie z operacją mogłoby całkowicie przekreślić jej szanse… nad nami jednak wciąż ciążą koszty związane z operacją i dalszą rehabilitacją.

Na spłatę długów mamy czas do końca sierpnia, dlatego zwracamy się do Was z ogromną prośbą, żebyście pomogli nam spłacić zaległy dług, ponieważ to jeszcze nie koniec leczenia. Pomóżmy Kasi cieszyć się dalszym wspólnym życiem z jej przyjaciółką Salmą i biegać wspólnie po zielonych pastwiskach 🥺