Na ratunek kotom z obory
Na ratunek kotom z obory
Nasi użytkownicy założyli 1 226 795 zrzutek i zebrali 1 349 971 951 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
EDIT: Cherry - kicia, która przeżyła, od 3 tygodni grzeje dupkę w DT. Drugie maleństwo, szylkretka, tydzień temu pojechało do nowego domku. Został jeden smutny maluch, którego dzisiaj (22.11) zgarnęłyśmy, bo znalazł się Dom Tymczasowy, który go przygotuje do adopcji :D
Ale potrzebujmy pieniążki na wyprawkę dla niego.
DWA MALUSZKI JUŻ NIE ŻYJĄ - ILE JESZCZE MUSI UMRZEĆ?
Jesteśmy małą grupką koleżanek, którym los kotów nie jest obojętny. Zareagowałyśmy na dramatyczny post na Facebooku i pojechałyśmy zabrać dwa chore kociaki z obory, znajdującej się na jednej z posesji w Wiślince. Mimo iż od zgłoszenia do przyjazdu minęło kilkanaście godzin, stan mniejszej dziewczynki (której rodzeństwo umarło) pogorszył się i zabrałyśmy ją już w stanie agonalnym do lecznicy. Niemierzalna temperatura i cukier - organizm się poddał i koteczka umarła, mimo reanimacji. Druga kicia jest trochę starsza, ale słabiutka, chudziutka, z zapchanymi drogami oddechowymi. Została w szpitalu na kroplówki i ogrzanie, potem trafi do domu tymczasowego...
W oborze została gromadka kilkunastu kotów, które wymagają karmienia, odrobaczenia i kastracji. Jeśli sąsiedzi pani zgłaszającej tę sytuację zgodzą się na budki - przywieziemy kilka styropianowych. Pomożemy/pokierujemy w kwestii zabiegów, ale żeby wykarmić taką gromadę, potrzeba zrobić spory zapas. I na to wszystko potrzebne są fundusze. Pomóżcie, proszę. Liczy się każda złotówka.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!