Drodzy!

Wiem, że to trzecia zbiórka związana z wojną na Ukrainie. Zebraliśmy do tej pory (na obiady i pomoc dla uchodźców) ponad 32000 zł.

Znów mam czelność prosić Was o pomoc dla Uchodźców z tego piekła.

W naszej szkole pracuje jako nauczyciel - Valentyna. Jest Ukrainką, która wspomaga dzieci z Ukrainy, które uczą się w naszej szkole od dawna. W Bojarce, niedaleko Kijowa mieszkał jej syn Anatol z rodziną. Musieli uciekać do Polski. Mają z żoną - Albiną, czwórkę dzieci. Najmłodsze ma 10 dni. Pan Anatol przyjechał do Polski wraz ze swoją rodziną, choć chciał zostać by walczyć, ale wybrał opcję znalezienia u nas pracy, by utrzymać swoje dzieci i żonę. Po paru dniach znalazł pracę, niestety złamał nogę. Potrzeba im pomóc w tym czasie, kiedy będzie dochodził do siebie.

Proszę, pomóżcie zebrać pieniądze na ich utrzymanie. Wszystkie pieniądze przeleję na konto koleżanki z pracy - Valentyny, która jest bardzo uczciwą osobą i bardzo honorową.

I nie obiecuję, że to ostatni raz.

Proszę o wpłaty i podanie dalej.

Ps. Na zdjęciu Bojarka, z której pochodzi ta Rodzina.