Kotka Mika to znajda, która trafiła do nas 12.12.2022. Zmarznięta i przestraszona, ale ufna wobec ludzi i miziasta - pozwoliła się złapać i zabrać do ciepłego mieszkania. Tak też dostała na imię Miki (a potem Mika, gdy okazała się dziewczynką) - bo wydawała się prezentem od Mikołaja pod choinkę, którą tego samego dnia przynieśliśmy do mieszkania.

Niestety, po dzisiejszych badaniach weterynaryjnych okazało się, że Mika choruje na kocią białaczkę. Weterynarz mówi, że na tym etapie białaczka jest jeszcze do wyleczenia, o ile układ odpornościowy Miki sobie z nim poradzi. Pomóc w tym może lek interferon - aby miała szansę na życie dłuższe, niż kilka miesięcy, potrzebne jej są zastrzyki o koszcie ~1700 zł. Do tego kotka jest zakatarzona i niewykastrowana, więc dochodzą koszty pozostałych leków, wizyt, sterylizacji.

Idą święta. Pomóżcie mi zrobić Mice prezent i zawalczyć o jej życie i zdrowie.