Na starszą kotkę z kałuży
Na starszą kotkę z kałuży
Nasi użytkownicy założyli 1 226 961 zrzutek i zebrali 1 350 351 106 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Wczoraj dodałyśmy post o kotce, dziś jej smutna historia.
Ludzka obojętność, znieczulica? Nawet ciężko to nazwać. Kasia jadąc wczoraj do pracy zauważyła kota leżącego w kałuży obok drogi, do tego padający deszcz ze śniegiem, chyba nie trudno sobie wyobrazić jak przykry był to widok🥺.
Mijało go sporo aut, mieszkańców okolicznych domów nikt się nie zatrzymał,
nikt.
Kasia zatrzymała się, powiedziała: "nie mogę cię zabrać” wsiadła i odjechała nie chcąc się spóźnić. Myśl o tej bidzie nie dawała jej spokoju. Wiedząc, że jeśli ona się nie zawróci temu kotu nikt nie pomoże. Zawróciła się zabrała tego kota z kałuży, mokrego, zziębniętego, przeraźliwie chudego(wszystkie kości wystające) i tak bardzo zrezygnowanego. posadziła na siedzenie i ten kot ani drgnął, zaufał jej bo tak bardzo chciał żeby mu pomóc.
Odwiozła szybko do domu, umieściła w ciepłej kotłowni dała jeść i pić i popędziła do pracy. Po powrocie okazało się, że kotka wymiotuje robakami, nie chce jeść.
Od razu się z nami skontaktowała i dzwoniła do naszych weterynarzy. O 19:40 pędziła do Nowej Wsi. Kotka od razu trafiła pod kroplówkę.
To starsza kocica po ocenie stanu uzębienia. Została w lecznicy, dzisiaj będzie miała kolejną kroplówkę bo jest tak odwodniona, że nie można pobrać jej krwi na badania. Jest bardzo słaba.
Mamy nadzieję, że uda się jej pomóc. Żaden zwierzak nie zasługuje na takie odejście, w kałuży, w samotności, w ogromnym strachu i cierpieniu...
Gdyby nie Kasia tej kotki prawdopodobnie już by nie było, aura nie sprzyja. To kolejny chory kot, który w ostatnim czasie trafi pod naszą opiekę. Na pewno pamiętacie kotkę z Wolsztyńskiej która leżała na ulicy, nie mogła jeść okazało się, że jej pysk to jedna wielka nadżerka, ogromne stanu zapalne dziąseł. Leczenie, usunięcie zębów. Później chora kotka z Wielenia. Następnie dwa chore kocury ze Wzgórz Lgińskich. Czarna półdzika kotka z ulicy Moniuszki, która była bardzo chora, nieodwracalne zmiany w płucach, przekrzywiona główka.
To wszystko kosztuje badania, leki.
Nie robiłyśmy zbiórek na te koty bo miałyśmy "oszczędności" dzięki waszej pomocy <3
Z powodu mojej obecnej sytuacji nie byłam jeszcze uregulować zaległych fv i tak naprawdę nie wiemy czy nie jesteśmy już na minusie. Po Nowym Roku będę miała czas i podjadę do gabinetu wszystko uregulować.
Dlatego zakładamy zbiórkę na tą kotkę- w razie czego nadwyżka zostanie przekazana na kolejne bidy jak to zawsze robimy.
Nie wiadomo czy uda się ją uratować jednak trzeba zrobić wszystko by spróbować. Wszyscy odwracali od niej wzrok nie chcąc tak po ludzku pomóc, tylko Kasia zareagowała
To nie jest tak, że ktoś ma "szczęście" i znajduje zwierzaki w potrzebie. Po prostu takie osoby nigdy nie odwracają wzroku udając, że nie widzą i idą dalej.
Wiecie, że nigdy nie nadużywamy Waszej pomocy. My wiemy, że zawsze możemy na Was liczyć. Jak zawsze nie prosimy o duże wpłaty, chcielibyśmy żeby każdy dorzucił przysłowiowego grosza na pomoc tej bidzie. Nie wiemy ile wyniesie leczenie, w tej
kwocie zawarty będzie koszt 120zł zabiegu sterylizacji bo oczywiście jeżeli się uda po wyleczeniu kotka przejdzie zabieg sterylizacji i będziemy szukać domu. Bo on należy się jej tak bardzo!
Aktualizacja 1.12.2021r.
Kotka jest w bardzo złym stanie, waży zaledwie 1900g. Pomimo "nieustannych" kroplówek stan się nie poprawia, jej oczy są mocno zapadnięte. Krew została wysłana na badania, weterynarze są praktycznie pewni że to nerki. Szansę na przeżycie minimalne :( Jednak nadzieja umiera ostatnia. Kwota zbiórki zmniejszona do wstępnych kosztów leczenia.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!