na Milana, Mańka i Misia
na Milana, Mańka i Misia
Nasi użytkownicy założyli 1 259 741 zrzutek i zebrali 1 444 419 621 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Założyłam tę zrzutkę bo rozchorowała się trójka moich kocich dzieci...
Kilka miesięcy temu przeszło mi przez myśl, że mam trzy devony, praktyczne w równym wieku, dwójka ma rok i 10 miesięcy, no i Misiek 7 miesięcy "czy poradzę sobie, jeśli w starszym wieku zaczną w tym samym czasie chorować.."
Nie sądziłam, że tak szybko to do nas przyjdzie.
Przeziębienie, zapalenie górnych dróg oddechowych u całej trójki. Mamy koszmarny, wodnisty katar, ból gardła, ogólne osłabienie.
Maniuś po mału zdrowieje, Misiek się poddusza, zalany nos i oczy, ale chociaż apetyt jest. Niestety najgorzej przechodzi Milan. W sobotę byliśmy z Mańkiem i Milanem w naszej klinice, a w nocy z soboty na niedzielę Milan się dusił, pędziliśmy do kliniki 24h. Dostał tam leki, ale nie było poprawy. Od tej niedzieli jest bardzo apatyczny, ostatni, samodzielny posiłek, zjadł chyba w poniedziałek. Jak jest odrobinę lepszy, to wychlipie odrobinę sosiku z wodą z miski, a normalnie karmię go "z palca", lub strzykawki.
Latam dookoła całej trójki, tylko na szczęście Mańkowi wrócił apetyt, a Misiek wciąż go ma, mimo wody płynącej z noska i bolącego gardła.
od 4.02 jestem w lecznicy codziennie, tylko w ndz nasza klinika ma wolne. Niestety wiąże się to z dużymi wydatkami. Wczoraj poprosiłam w klinice o przeliczenie, było 2170, plus w nocnej 320 lub 350, już mi się kręci. Dziś mnie wmurowało, bo 655 (ale tu lekarka doliczyła kroplówkę, o której zapomniała we wtorek). Jedziemy też jutro, i na pewno w poniedziałek i wtorek, już jesteśmy wpisani na terminy. Wszyscy są obstawieni lekami, antybiotyki, Zylexis (to szczepionka lecząca, i mocno podnosząca odporność-u całej trójki koszt łączny to 675 zł, stąd tak duże te koszty-3 zastrzyki dla kota, co 48), genomune, syropy przeciwbólowe i przeciwzapalne, krople do nosa i oczu, kroplówki :(
Dwa razy była u nas techniczka, podać Zylexis któremuś, który akurat miał termin na podanie, a nie chciałam go ciągnąć, żeby nie narażać na większe przeziębienie.
No i jeszcze: zbadaliśmy kupę Miśkowi, bo ma biegunki. Przyplątała się bakteria, clostridium :( to takie gówno, którw wytwarza toksyny, które niszczą jelita. Leczenie jest długie i trudne. Kolejna antybiotykoterapia. Całej trójki :( I jak czytałam, to minium 6 tygodni leczenia. Tym się będziemy zajmować, jak wyjdą z tego choróbska. (na grupach kocich pisza, że to clostridum można złapać nawet z puszek) Nie wiem jak, no ale mamy to w gratisie :(
Jestem Wam ogromnie wdzięczna za wsparcie, to na grupie i na messengerm, że nie wiem, że nie jestem sama. Pożyczyłam kasę na leczenie od siosry i przyjaciółki. Musiałam oddać. Dziś przyszła trzynasta pensja z urzędu. Oddałam prawie całą. Zostało mi 650 zł, na pewno 3 wizyty jeszcze, no i potem walka z clostridium.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.