W tym roku pierwszy raz byłam na obchodach Nocy Kupały. Ale kilka dni wcześniej dostałam telefon od bardzo pogodnej kobiety, która miala zajmować się kuchnia. Już wtedy wiedziałam ,że ta kobieta jest niezwykła. Ale naszej Wszebory nie trzeba nikomu przedstawiać. To kobieta- orkiestra. Piękna, dobra i bardzo zdolna. Kto nie zna jej pysznej kawówki i kuchni ten nie zna życia. Jej otwarte serce na ludzi i sposób bycia sprawia, że każda chwila przy jej boku to nie lada przygoda.

 Niestety życie nie jest kolorowe i Agnieszka-Wszebora ma nielada problem. Ale przecież rodzina to nie tylko wieży krwii. Więc zawracam się do Ciebie z ogromną prośbą o pomoc, bo przecież razem damy radę.

Zaczęło się od tego,że jakiś czas temu okradli jej kartę kredytową. Gdzie przez rok spłacania rata urosła dwukrotnie. To niestety pociągnęło inne problemy za sobą...

Od grudnia Nasza droga Wszebora ma problemy zdrowotne co nie pozwala jej na pełnoetatową pracę więc pracuje dorywczo, a jak wiadomo inflacja nie pomaga w codziennym życiu. Dochód miesieczny przewyższa koszt utrzymania i rachunków. Jakby problemów było malo zepsuło się auto na którym Wszebora mogła dorobić kilka groszy do domowego budżetu. Po konsultacji okazało się, że naprawa jest mało opłacalna. Nowe auto w to koszt ok 10 tys złotych.

Mąż -Misiek aktualnie choruje ,więc też jest tymczasowo bez pracy. 

Nasza Wszebora jak cała Gromada wie zajmowała się kuchnią na obchodach Nocy Kupały. Było pysznie. Agnieszka gotowała nam z dobrego serca wzięła tylko kilka groszy jako koszt produktow, a pracę oferowała za darmo. Także nie zarobiła na nakarmieniu naszych brzuszków.

Chciałabym, aby kto może dołożył mała cegiełkę i pomógł nasze, Wszeborze znowu uwierzyć że dobro wraca. 

Gromada damy radę 💪