Droga rodzino! Drodzy przyjaciele, znajomi i moje ziomki ze szpitala! Nieznajomi też :)

Jak wiecie (albo i nie) w czerwcu wyruszam rowerem z Krakowa do Santiago de Compostela w Hiszpanii. Będzie to akcja charytatywna na rzecz Fundacji Nagle Sami. Już teraz zbieramy fundusze na bezpłatny, ogólnopolski Telefon Wsparcia dla osób po stracie. https://zrzutka.pl/z/telefonwsparcia

Niestety na drodze pojawia się wiele przeciwności, ale nie poddaję się :) Aktualnie moje życie toczy się wokół Dziennego Oddziału Psychiatrycznego, na którym spędzę 3 miesiące. Potem swoją terapię będę kontynuować, ale już na rowerze. Wyruszę, aby w dalszym ciągu poszukiwać siebie na camino de Santiago :)

Aby mogło do tego dojść potrzebuję rower gravel. Jest on o 8 kg lżejszy od krossa, którym dotychczas jeździłam i jeździ znacznie szybciej. Jest to bardzo ważne, ponieważ przed nami dużo gór i mamy ograniczony czas. Jak dotąd nie udało się go zorganizować, nie znalazł się żaden sponsor i raczej nie zapowiada się, aby się tak stało. Moje ziomki ze szpitala mnie zmotywowały do założenia tej zrzutki, bo czas goni, rower muszę mieć już zaraz (muszę go rozjeździć, naprawić ewentualne usterki i w ogóle się do niego przyzwyczaić).

Jest to dla mnie mega trudne prosić o wsparcie, bo wiem, że są ważniejsze rzeczy niż rower. Ale dla mnie rower to terapia, a terapia to dochodzenie do zdrowia. A zdrowie to życie. A O TO PRZECIEŻ WALCZĘ. Aby móc dalej żyć.

AKTUALNOŚCI!

Ostatnie dni minęły mi na poszukiwaniach roweru. Okazało się, że wciąż jest ich bardzo mało dostępnych na rynku, co mnie bardzo zdziwiło. Druga sprawa to ceny, które poszły o jakieś 40% w górę. To też niestety przełożyło się na cenę gravela, którego udało mi się znaleźć (jako nieliczni panowie mieli mój rozmiar roweru). Chodzi o Scott Speedster Gravel 30 Orange. Jeździ mi się na nim fantastycznie i to właśnie na nim chciałabym pojechać do Santiago.

Cena roweru to 8600 zł + dodatkowy osprzęt (ze zniżką sklepu Windsport Kraków) to 1400 zł

Jeśli możesz dorzuć coś, wesprzyj :) A jeśli nie to trzymaj proszę kciuki za mnie, moją terapię i wyprawę :)

Pomóżcie mi móc pomagać <3

Basia