Na rehabilitację i leczenie po udarze - wylewie krwotocznym mózgu
Na rehabilitację i leczenie po udarze - wylewie krwotocznym mózgu
Nasi użytkownicy założyli 1 226 856 zrzutek i zebrali 1 350 085 178 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Aktualizacja na dzień 16.02.2023r. Już zbliżamy się do końca tej Zrzutki. Stan Taty dalej jest ciężki. Dalej aktualne jest to, co poniżej napisałam. Jeszcze kilka dni temu na tej Zrzutce było 0 zł, bo wpłacone środki zostały wykorzystane na potrzeby Taty, A od dnia 11.02.2024r na Zrzutkę wpłynęło 350 zł. Z całego serca dziękujemy wszystkim Darczyńcom.
Aktualizacja - stan na dzień 11.02.2024r.
Tata po wylewie krwotocznym mózgu- dalej jest całkowicie zależny od drugiej osoby. Potrzebuje pomocy w najprostszych czynnościach - jak jedzenie, higiena osobista, ubranie się itp. Korzysta z pampersów i jest cewnikowany...Jest osobą leżącą, choć potrafi już usiąść na łóżku. Podczas rehabilitacji udało mu się zrobić już kilka kroków przy chodziku. Lecz jego organizm jest bardzo osłabiony, bo w takim stanie łatwo o zakażenia bakteryjne i właśnie podczas jednego z pobytów w szpitalu Tata zaraził się bakterią Clostridium i choroba była w ciężkim przebiegu- konieczne było leczenie na oddziale zakaźnym, a potem jeszcze w domu kilka tygodni z zastosowaniem bardzo mocnego antybiotyku. Gdy tu już była sytuacja opanowana, to teraz następna walka i kolejny antybiotyk na układ moczowy. W takim leczeniu bardzo ważne jest też stosowanie dobrych probiotyków i specjalistycznej diety, a to wszystko niestety kosztuje. A moja siostra, która opiekuje się Tatą 24 godziny na dobę, jest w Raciborzu z tym wszystkim sama. Nie ma pomocy z MOPSU, odmówiono jej prawa do świadczenia opiekuńczego na osobę niepełnosprawną, leżącą, całkowicie zależną od drugiej osoby w najprostszych czynnościach codziennych..a Sąd tylko podtrzymał tę decyzję odmowną...Są w bardzo ciężkiej sytuacji materialnej, żyją tylko ze skromnej emerytury Taty bo siostra z racji opieki całodobowej nad Tatą, nie może podjąć żadnej pracy.
To tyle, czasem faktycznie nie wiadomo, co można jeszcze zrobić.
Ta Zrzutka jest do 17 lutego tego roku, środki tu zebrane zostały już wykorzystane na rehabilitację, na leki, na specjalistyczne suplementy i jedzenie specjalnego żywienia w chorobie, pampersy, worki do cewnika itp... I JEST TAM JUŻ 0 zł na tej Zrzutce.
Wkrótce ją zamkniemy, lecz przed jej zamknięciem, może jeszcze ktoś weprze mojego Tatę i moją Siostrę opiekującą się moim Tatą - polecam z całego serca <3
A tu poniżej tekst Zrzutki, jak ją zakładałam trochę ponad miesiąc temu..
To taka szybka Zrzutka, na pilną rehabilitację mojego Taty Stanisława Awieruszko, który 5.10.2023r. miał udar- czyli wylew krwotoczny mózgu. Po udarze ma niedowład lewostronny, jest bardzo slaby, bo zrobiły mu się zaniki mięśniowe. Praktycznie tylko leży, usiąść na łóżku może tylko na chwilę i tylko z pomocą drugiej osoby. Ciężko mu się wysłowić i ciężko mu zebrać myśli, ma silne wahania nastoju, lęki itp.. Z pogodnego człowieka w starszym wieku, który dość dobrze funkcjonował pomimo wieku i swojej niepełnosprawności z uwagi na wzrok, po udarze stał się człowiekiem całkowicie zależnym od drugiej osoby. Potrzebuje pomocy w najprostszych czynnościach - jak jedzenie, higiena osobista. Korzysta z pampersów i jest cewnikowany... Od specjalistów wiemy, że po udarze można zawalczyć o odzyskanie sprawności fizycznej i umysłowej, ale do tego potrzebna jest jak najszybsza specjalistyczna rehabilitacja. A Tata na Cito czyli PILNĄ rehabilitację na NFZ, będzie miał od stycznia.... Dlatego założyłam tę zrzutkę i to co się tu zbierze, będzie przeznaczone rehabilitację Taty. A jak zbierze się coś więcej, to jeszcze będzie na inne specjalne potrzeby Taty jak np. pampersy, leki, suplementy, specjalna dieta itp.
Tata mieszka z moją siostrą Anną w Raciborzu i całe szczęście, że w chwili udaru nie był sam. Siostra szybko wezwała pogotowie i Tata został przewieziony do szpitala w Rybniku na intensywną terapię Oddziału Neurologicznego. Był tam półtorej tygodnia, potem był kilka dni w szpitalu w Raciborzu i od 25.10 jest już w domu. Od tego czasu moja siostra Anna opiekuje się nim i czuwa 24 godziny na dobę. To ogromny wysiłek fizyczny i psychiczny, prawie nie śpi, bo Tata ciągle czegoś potrzebuje, jest niespokojny, cierpi. nie rozumiejąc co się z nim dzieje, dlaczego tego doświadcza...
Ja mieszkam w Bielsku-Białej, lecz kiedy tylko możemy, to z Czesławem, moim mężem jedziemy do Raciborza, żeby choć na chwilę odciążyć siostrę, żeby miała moment wytchnienia, wtedy my czuwamy przy Tacie. Lecz nie jesteśmy specjalistami w dziedzinie rehabilitacji poudarowej, nie wiemy jak usprawniać Tatę. Widzimy tylko, że Tata cierpi, czuje się coraz gorzej w wyniku tego unieruchomienia, dlatego z całego serca prosimy o pomoc w uzbieraniu środków na jego rehabilitację.
Siostra już skontaktowała się z rehabilitantką specjalizującą się w rehabilitacji poudarowej i koszt 1 godziny takiej rehabilitacji, to 150 zł. Według rehabilitantki, Tata jest w takim stanie, że potrzebuje 3-5 godzin tygodniowo rehabilitacji, czyli ok 15-20 godzin miesięcznie, co daje miesięczny koszt rehabilitacji 3000 zł w tym wariancie 20 godzin miesięcznie. Na Zrzutce daję na razie 5000 zł do zebrania, to uzbierana kwota zapewni chociaż półtorej miesiąca rehabilitacji dla Taty.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!