Będąc osobą prywatną która pomaga, bardzo ciężko jest przebić się przez Fundację. Jednak nie zrezygnuję z pomagania. Tak często są pomijane i niechciane... Mimo tylu kotów które zawożę na sterylizację, wciąż pojawiają się nowe, małe, chore...

Na mojej drodze stanęła kotka ze zdjęcia:

Jak ją ominąć, jak zostawić. Kotka przez ból miała bardzo duży problem z jedzeniem, pojechałam z nią do weta i jest aktualnie leczona, dziś je już dużo ładniej, cieszy się życiem. Kotka ma plazmocytarne zapalenie dziąseł. Test na białaczkę ujemny. Kotka jest na lekach, przed nami kolejne wizyty u weterynarza. Jeśli leczenie nie będzie działać, zostanie tylko usunięcie wszystkich zębów. Ale to ostateczność, więc proszę o najmniejszą wpłatę, liczy się każda złotówka, ponieważ jest to kolejny z wielu kotów które mam.

Dodaję również ostatnie paragony, za weterynarza, za karmę. Mimo dużych kosztów związanych z utrzymaniem takiej gromadki, wiem, że nadal nie ominę żadnego zwierzaka, który będzie potrzebował pomocy.