id: vfwaud

Leczenie kota Rogera

Leczenie kota Rogera

Nasi użytkownicy założyli 1 226 962 zrzutki i zebrali 1 350 355 823 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Aktualności4

  • x5750c9f8abafdc2.jpeg

    0Komentarzy
     
    2500 znaków

    Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!

    Czytaj więcej
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.

Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.

Opis zrzutki

Edit: Kochani udało się i to tylko dzięki Wam, dziękuję bardzo za wsparcie jesteście kochani. Roguś ma szansę na normalne życie. Jak będziemy po wszystkim dam Wam znać co i jak. 

EDIT:Brakuje tylko 403 zł do pełnej kwoty. Niby nie wiele, a jednak zbiórka stanęła w miejscu. Roger myśli, że to przez niego, że go nikt nie lubi i nikogo nie obchodzi. W poniedziałek ortopeda tj 15 marca. Obiecałam Rogerowi, że zdobędę te pieniążki chodźby nie wiem jak. Czy pomożecie spełnić marzenie Rogera? On chce tylko normalnie żyć, chodzić na czterech łapkach, bo teraz są sprawne tylko trzy. Te dwa tysiące i tak nie pokryją kosztów leczenia. Jednak bez nich będzie bardzo ciężko a niestety przeszkoda są pieniądze 😔

Wiem, że nie jestem pierwszą osobą, która o tym pisze w ten sposób i nie jestem pierwsza, która prosi o pomoc. Wiem również, że jest wiele zwierząt potrzebujących pomocy. W listopadzie przygarnęłam z ulicy kotka nazwałam go Roger. Kotek był udomowiony, ktoś bez serca wyrzucił go z domu. Wymagał on leczenia wiadomo koci katar, zapalenie górnych dróg oddechowych. Świerzb w uszach. Trzeba było również kotka wykastrować. Jak się pewnie domyślacie leczenie nie było tanie. Zaczęłam szukać kotkowi domku. Jednak nikt go nie chciał. Pewnie dlatego, że ma ok. 5 lat (tak stwierdził wet). Postanowiłam, że zostanie ze mną. Jest kotkiem przytuliskiem, bardzo wdzięcznym za opiekę. Kilka dni temu przestał jeść dostał biegunkę oraz temperaturę ok. 40 stopni. Nie zastanawiałam się długo pojechałam do weta. Dostał zastrzyki przeciwgorączkowy, przeciw biegunce oraz antybiotyk. Pomogło tylko na chwilę. Więc zbadaliśmy krew i kał okazało się, że Roger ma lambię. Jest ze mną od listopada, a ciągle coś się dzieje. Ma problem z oddychaniem (chrapoli mu w nosku). Musiałam również usunąć mu zęby. Nie mama już sił i pieniędzy na jego leczenie. kuleje na lewą tylną łapkę. Poszłam do weterynarza dostał zastrzyk. Myślałam, że pomoże jednak na drugi dzień było jeszcze gorzej. Roger schował się w dziurę nie pozwolił się dotknąć. Bardzo go bolało. Syczał na wszystkich. Nie czekając na nic pojechałam znów do weta. Zrobił prześwietlenie łapki. Okazało się, że kolanko kotka ma zapalenie i bez konsultacji ortopedy się nie obędzie. Na domiar wszystkiego, żeby nie było tak łatwo w tej samej łapce, tyko koło biodra jest śrut ok. 4,5 mm. Muszę uratować jemu tę łapkę. Dość się już wycierpiał przez nieodpowiednich ludzi. Jednak bez Waszej pomocy będzie ciężko. Bardzo Was prosimy ja i Roger o pomoc, wsparcie. Nie stać mnie na tak kosztowne leczenie. Mam jeszcze na utrzymaniu dwa kociaki, które też chorują.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Twój mini-terminal.
Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Twój mini-terminal.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 43

 
Dane ukryte
200 zł
 
Bartosz Olczyk
100 zł
 
Karol Olesinski
100 zł
 
Dane ukryte
100 zł
 
Bożena Śliwowska
100 zł
 
70 zł
 
Paweł W
50 zł
 
Danuta Kwapińska
50 zł
 
Kamila Rickus
50 zł
 
Bartek Olczyk
50 zł
Zobacz więcej

Komentarze 5

 
2500 znaków