Połamana, porzucona... Walczymy o jej zdrowie
Połamana, porzucona... Walczymy o jej zdrowie
Nasi użytkownicy założyli 1 227 128 zrzutek i zebrali 1 350 749 893 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Nasza historia z tą sunią rozpoczęła się w ostatni piątek... Koło godziny 20 dostałam telefon, że w Majdanie pod Wołominem ktoś potrącił psa i uciekł... Pies leżał na poboczu... Nie mógł się ruszać...
Dojechałam tak szybko, jak potrafiłam... Pojawiła się też straż miejska z Wołomina i Magda pomagająca w okolicy zwierzętom po wypadkach... Na miejscu szybki wywiad i znaliśmy już właściciela... Pani przyszła i już czuliśmy, że nie będzie łatwo...jej główną zagwozdką było czy można za darmo psa wyleczyć... Oczywiście wina psa, bo zawsze chodził w drugą stronę a nie na ulicę :(
Ale zmusiliśmy Panią , by pies trafił do kliniki, gdzie trzeba było ustabilizować jego stan oraz sprawdzić obrażenia...
Trochę liczyłam, że wszystko będzie dobrze...
Niestety dziś dowiedziałam się, że miednica suni jest roztrzaskana i lewe udo złamane... Pani podjęła decyzję o eutanazji psa a gdy dowiedziała się, że to nie możliwe to zrzekła się praw do niego :( nie chciała leczyć, nie miała też chęci opiekować się sunia po operacji.
Nie było wyjścia...pojechałam do Wołomina, adoptowałam tą sunię i zawiozłam do kliniki, gdzie została jeszcze raz zbadana i zapadła decyzja o operacji dziś o 19...
Niestety operacja będzie trudna i bardzo kosztowna. Na pewno będziemy składać prawą nogę i stabilizować miednicę... Wczoraj wieczorem oddzwonili z lecznicy z informacją, że koszt operacji to ok 2000 zł :( ale to nie wszystko... Później wizyta kontrolna z rtg, wyjmowanie drutów, rehabilitacja... Może uda nam się w 3 tysiącach zmieścić :(
Na szczęście, Magda która też wtedy dotarła na miejsce wypadku zadeklarowała, że na czas rekonwalescencji przyjmie sunie do siebie... Wie, że u mnie jest PARWO i nie mam możliwości przyjąć żadnego zwierzaka do domu... Będzie potrzebne wsparcie w karmie i podkładach...sunia długi czas spędzi w klatce :(
Później szczepienia, kastracja, odrobaczenia... Ogólnie będzie trochę roboty, ale to tak fajna i kochana sunia, że nie zostawimy jej samej... Nawet nie znamy jej imienia, ale to taki słodziak, że znajdziemy jej jakieś słitaśne imię :)
Wiem, że choć ciągle u nas jakieś tragedie i ciągle o coś prosimy, ale gdybyście mogli w realu dojrzeć w jej oczy to też nie potrafilibyście jej odmówić :) oczywiście sunia po dojściu do siebie, będzie znów do adopcji, bo zasługuje na coś więcej niż egzystencję w bandzie moich rzezimieszków :)
Jeśli zechcecie pomóc temu słodziakowi to poniżej dane do przelewu:
Fundacja Azylu Koci Świat, Kątne 59; 05-190 Nasielsk,
rachunek bankowy nr: 33 1240 5309 1111 0010 7279 2778
BANK Pekao S.A.
Tytuł wpłaty: DAROWIZNA
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Trzymamy kciuki za Małą :)