id: v69byz

Psiowóz- żeby wozić podopiecznych do weterynarza i domów stałych

Psiowóz- żeby wozić podopiecznych do weterynarza i domów stałych

Nasi użytkownicy założyli 1 226 811 zrzutek i zebrali 1 349 995 353 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Opis zrzutki

Także zbieram na psiakowóz....


Mam na imię Katarzyna i prowadzę dom tymczasowy dla psów. Psiny, które do mnie trafiają, to zazwyczaj zwierzaki po przejściach, odebrane ze złych warunków lub schronisk. Czętso trafiają do mnie brudne, zaniedbane i chore, choć różnie bywa. Przychodzą psiaki małe, duże, kudłate lub mniej, zalęknione lub zbyt odważne ;) z problemami zdrowotnymi wiekszymi lub mniejszymi. Bywają psiaki w typie rasy, są i kundelki. Łączy je kilka rzeczy:

  • każdy z nich wymaga diagnostyki, a większość leczenia
  • każdy z nich zasługuje na najlepszą opiekę, spacerki, miłość i jedzenie
  • każdy z nich po przygotowaniu do nowego życia szuka swojego domu na zawsze.

Dlaczego to ważne?

Aby unikać sytuacji pt. "Adoptowany pies to zawsze niespodzianka"

Otóż nie musi tak być- domy tymczasowe są po to, aby pomóc psu w socjalizacji i przeprowadzić go możliwie bezboleśnie przez trudy bezdomności. To również poznanie psa i jego stosunku do dzieci, kotów, innych psów itd, po to, aby nowy opiekun był świadomy tego, jakiego psiaka przyjmuje pod swój dach. To również niekończąca się historia psich nieszczęść, w której można nieco złagodzić nieprzyjemne skutki.

Współpracuję ze schroniskami, fundacjami i stowarzyszeniami.

pod moim dachem gościł już Maja, Leoś, Rocky, Fado, Eti, Bułka, a aktualnie przygotowujemy do apdocji buldożkę Jadzię i Goldenka Leo. Na stałe mieszka ze mną również rezydentka- Baja, ma już 15 lat choć wcale po niej tego nie widać.


I tu pojawia się zonk... O ile koszt weterynarzy, jedzenia, zabawek, szkoleń i wszystkiego co potrzebne do codziennego funcjonowania ponosimy razem lub radzę sobie z nimi z własnej pensji, o tyle koszta transportu i paliwa ponoszę zawsze sama. Ale nie to jest ten zonk. Zonk jest taki, że moje auto już nie daje rady :( Niestety częściej stoi w warsztacie niż jezdzi, dlatego potrzbuję nowy psiakowóz, aby bezpiecznie i wygodnie transportować podopiecznych tam, gdzie trzeba- a czasem jest to drugi koniec kraju, jak trzeba to za granicę też jadę.


Auto na które zbieram to żadne ferrari. To raczej klasa Opla Combo/ Berlinog, Dokkera, więc nic specjalnego, jednak kilka rzeczy jest bardzo istotnych.

  • autko musi być sprawne. Bo czasem jest tak, że dostaję cynk z lecznicy albo od fundacji i trzeba wsiadać i jechać, nie ma się co czaić.
  • Jakby było nowsze niż starsze to cudownie. NIe chodzi tu o mój komfort, ale o to, żeby auto nie musiało lądować co chwila w warsztacie.
  • klimatyzacja to złoto- wie o tym każdy, kto choć raz wiózł starszego psa z chorobą lokomocyjną dalej niż do lecznicy.
  • im więcej drzwi, tym lepiej
  • Duuuuży bagażnik- żeby większe psiaki mogły się swobodnie położyć i podróżować po nowe lepsze życie.

I tyle.


Będę wdzięczna za każde wsparcie. Jak już będę mogła kupić autko, to z całą resztą sobie poradzę i będę mogła dalej robić to, co kocham- pomagać potrzebującym psiakom.




Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Twój mini-terminal.
Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Twój mini-terminal.
Dowiedz się więcej

Wpłaty

nikt jeszcze nie wpłacił, możesz być pierwszy!

Nikt jeszcze nie wpłacił, możesz być pierwszy!

Wpłać

Komentarze

 
2500 znaków
Zrzutka - Brak zdjęć

Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!