id: v2d36w

Na ratowanie życia Milki

Na ratowanie życia Milki

Nasi użytkownicy założyli 1 226 961 zrzutek i zebrali 1 350 346 522 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Aktualności8

  • 84/84

    Aż trudno uwierzyć, że dzisiaj wykonaliśmy ostatni zastrzyk, biorąc pod uwagę jak długa i ciężka była droga do osiągnięcia tego. Ale tak, to już komplet 84 zastrzyków za Milusią. Radość jest ogromna, że koteczka czuje się już dobrze i że każdy poranek nie będzie już się wiązał z bardzo bolesnymi zastrzykami. Nasza wdzięczność za Waszą pomoc Milce w walce o jej życie jest nie do opisania. Bardzo dziękujemy wszystkim za każdą wpłatę.

    Milka za kilka dni kończy swój pierwszy rok życia, którym może cieszyć się dzięki wszystkim, którzy pomogli jej w powrocie do zdrowia.

    Dziękujemy

    z90ecfe634687c48.jpeg

    0Komentarzy
     
    2500 znaków

    Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!

    Czytaj więcej
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.

Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.

Opis zrzutki

Chcielibyśmy napisać uradowani jak nasz ukochany kotek Milka zdrowo rośnie ale niestety w ostatnich dniach Milka usłyszała łamiącą nam serce diagnozę weterynarza, że ma wirus FIP. Jest to choroba wywołująca ogromne cierpienie u kotów, z którą bardzo trudno zwyciężyć.

Obecnie walczymy z żoną o zdrowie kotka, a dokładnie przy specyfice tego wirusa - o życie Milki. Niestety bez zastosowania odpowiednich leków zwalczających wirus FIP rokowania zawsze są wątpliwe.

Milka jest oczkiem w głowie moim i mojej żony. Staramy się aby była najszczęśliwszym kotkiem na świecie zapewniając jej oprócz dobrego jedzenia również mnóstwo zabawy, aby cieszyła się życiem razem z nami. W jej złotych oczkach zawsze była radość i chęć spędzania z nami czasu. Do tej pory Milka miała do tego okazję i była wesołym kotkiem, który każdą możliwą okazję wykorzystywał na zabawę. Póki nie poznałem Milki nie sądziłem, że istnieje większa przylepa od niej. Miluś od zawsze lubiła towarzystwo ludzi i każdą okazję do przytulania i głaskania chętnie wykorzystywała, a przy tym głośno mrucząc.

Ciosem było jednak dla nas w ostatnim czasie gdy Miluś zaczęła źle się czuć. Najpierw pojawiło się słabsze samopoczucie. Dlatego wykonano echo serca, po którym ugięły mi się nogi. Weterynarz stwierdził ogromną ilość płynów w worku osierdziowym, otrzewnej i opłucnej co bezpośrednio zagraża jej życiu. Niestety dalsze badania wskazały na wirus FIP, który powoduje wyniszczające jej organizm objawy. Weterynarz nie pozostawił żadnych szans. Po licznych poszukiwaniach, pytaniach, wątpliwościach udało się jednak znaleźć nadzieję. Lek, który leczy. Czyli FIP to już nie śmiertelna choroba. Nasze cudo może żyć, jednak to życie to ogromny wydatek, który jest ponad nasze możliwości. Wydatek ten jednak musimy ponieść, żeby uratować naszego kochanego kotka.

Mimo otoczenia ogromną troską przeze mnie i żonę naszej ukochanej Milki los potraktował ją tą straszną chorobą i na ten moment cały czas chodzimy z nią do weterynarza i próbujemy ją ratować. Milka otrzymuje kroplówki, antybiotyki, witaminy oraz sterydy. Miała też odciągane płyny z worka osierdziowego, otrzewnej oraz jamy opłucnej. Niestety to wszystko jest bardzo kosztowne, a najgorsze, że to jedynie leczenie objawów choroby co niestety nie zwalczy jej przyczyny czyli FIP. Aby uratować naszą kochaną istotkę potrzebna jest ponad dwumiesięczna terapia bardzo drogim lekiem na którą nas niestety nie stać. Dlatego zwracamy się do Was z wielką prośbą o pomoc by Milka mogła dalej żyć i cieszyć się życiem jak przez ostatnie 9 miesięcy.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie karta do przyjmowania wpłat. Karta Wpłatnicza.
Pierwsza na świecie karta do przyjmowania wpłat. Karta Wpłatnicza.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 200

preloader

Komentarze 20

 
2500 znaków