Witajcie kochani, 3 lata temu założyliśmy zrzutkę na pomoc w leczeniu naszego boksera, który chorował na chłoniaka. Miałam nadzieję, że więcej się to nie powtórzy, niestety w niedzielę spotkała nas podobna sytuacja. Jesteśmy zmuszeni prosić Was o pomoc. Nasza kochana 10-letnia Abisia schodząc ze swojego łóżka niefortunnie wykręciła nogę. Od razu pojechaliśmy z nią do kliniki weterynaryjnej. Na miejscu zrobili prześwietlenie, okazało się, że kość udowa jest złamana i potrzebna jest operacja. Abi dostała zastrzyk przeciwbólowy i kazali przyjechać w dniu następnym. Na drugi dzień pojechaliśmy do innego weterynarza, powtórzyli prześwietlenie, pobrali krew i wykonali EKG serca. Niestety prócz złamania niepokoi ich to, że kości wyglądają na bardzo słabe oraz widać w nich ubytki. Kość nie powinna się złamać w tym miejscu. Abisia ma podejrzenie nowotworu kości. Żeby to wykluczyć musimy zrobić kontrast z prześwietleniem, który wszystko zobrazuje. Jeśli wykluczymy nowotwór Abisia będzie kwalifikowana do pilnej operacji, po której wróci do pełnej sprawności. Jeśli natomiast nowotwór się potwierdzi, Abi czeka prawdopodobnie amputacja łapy. Obecnie przebywamy w Hiszpanii i tutaj leczymy Abisie. Koszty liczone są w euro i znacznie przewyższają nasz budżet, który i tak jest bardzo kiepski. Pierwsze 2 wizyty kosztowały prawie 400 euro, koszt pilnego kontrastu szacują na 575 euro, natomiast koszty operacji to ponad 1000 euro w zależności co będzie wykonane, poźniej dodatkowe badania i rehabilitacja. Nasza sytuacja finansowa w chwili obecnej nie jest najlepsza, pracę posiada jedno z nas, drugie jest bezrobotne, stąd też decyzja o założeniu zrzutki. Do wglądu posiadam cała dokumentację w języku hiszpańskim. Bardzo dziękuję za każdą wpłaconą złotówkę.