Nazywamy się Andrzej i Alicja Brzozowscy i od 21 lat opiekujemy się jako rodzina zastępcza dziećmi po przejściach, w tym od 12 lat prowadzimy rodzinny dom dziecka. Dotychczas daliśmy dom 18 dzieciom. Część z nich już się usamodzielniła, a niektóre trafiły do rodzin adopcyjnych. Razem z nami mieszka obecnie 7 dzieci.

Mariusz, Andżelika i Adrian zostaną z nami już na zawsze, bo wszyscy mają orzeczenia o znacznym stopniu niepełnosprawności i wymagają całodobowej opieki. Najstarszy z naszych dzieci jest 23-letni Mariusz. Ma wodogłowie, niedosłuch, niedowidzenie i niepełnosprawność intelektualną w stopniu umiarkowanym. Z kuchennych umiejętności opanował przygotowanie płatków z mlekiem. Z kolei nasza Andżelika potrafi zrobić sobie kanapki. Ma 19 lat i za rok skończy szkołę podstawową. Podobnie będzie wyglądać edukacja Adriana, 15-latka z licznymi niepełnosprawnościami. 

Za to Maciej, Anita, Adam i Hania są całkowicie zdrowi i mogą realizować swoje szkolne i zawodowe marzenia. 19-letni Maciek kształci się w szkole branżowej o profilu fotograficznym. Anita wybrała technikum mody, w którym uczy się szyć i projektować. Adaś przepięknie maluje i rysuje, a swoje zdolności artystyczne rozwija w klasie teatralnej jednego z łódzkich liceów. A najmłodsza, 10-letnia Hania, ma jeszcze sporo czasu na odkrycie własnych pasji.

Dlaczego założyliśmy zbiórkę? Bo jesteśmy zmuszeni do przeprowadzki, choć wcale tego nie planowaliśmy. Prawie 16 lat spędziliśmy w mieszkaniu przyznanym nam przez Miasto Łódź. Mieliśmy swój mały świat na parterze miejskiej kamienicy. Mieliśmy nawet własny ogródeczek, w którym wylegiwał się nasz 80-kilogramowy nowofundland Dante. Aż do dnia, gdy 2 lata temu zjawił się prawowity właściciel nieruchomości i przejął budynek, a następnie go sprzedał. Nowy nabywca po jakimś czasie odsprzedał kamienicę kolejnym osobom.

Na szczęście, władze Łodzi znalazły dla nas nowe mieszkanie i to w wyremontowanej kamienicy. Do końca maja mamy czas na przeprowadzkę i na urządzenie się całkiem od nowa. Większość umeblowania przeprowadzi się razem z nami. Ale kuchnię trzeba rozplanować od zera. Do tego część sprzętów AGD wymagała już wymiany. Za swoje oszczędności kupiliśmy nowe meble kuchenne, lodówkę, zmywarkę i piekarnik.

Potrzebne nam są jeszcze:

pralka i suszarka – obie o pojemności co najmniej 9 kg, a może być nawet 11 kg

5-palnikowa płyta gazowa i okap dostosowany do niej rozmiarem

Pomóż nam w pomaganiu dzieciom, które tak wiele już przeszły! Rodziną jesteśmy dla nich od dawna. Teraz czas urządzić im piękną kuchnię.

Dziękujemy za wsparcie!