Kochani, jest pilna potrzeba!!! A konkretnie, pomocy potrzebuje dojrzały już, bo 11-letni koci facecik, Molinek <3

Znam chłopaka bardzo dobrze. Moli mieszka z bardzo mi bliskimi osobami, których sytuacja materialna jest aktualnie makabryczna. Dwójka małych dzieci pochłania w zasadzie wszystkie dostępne i naprawdę bardzo skromne środki.

Moli ostatnio bardzo schudł . Jakiś czas temu (ok. 4 lata temu) leczył wątrobę.

Niestety opiekunki Molisia nie stać w tej chwili nawet na karmę, nie wspominając o porządnej karmie, a co dopiero na badania u weta. Badania, które takiemu, już niemłodemu kotu są naprawdę potrzebne. Podejrzewam, że na takie rozszerzone badania będzie potrzeba zebrać ok. 400-500 zł

Czy znajdą się wśród nas dobre dusze, które zechcą zamówić dla Molisia dobre puszki oraz pomogą zebrać na badania?

Ja obiecuję, że fizycznie zajmę się wizytami Molisia u weta (Opiekunka, mama z dwójką małych dzieci, nie może teraz jeździć w publiczne miejsca, ze względu na stan zagrożenia epidemicznego) i zatroszczę się, by był dokładnie przebadany