Leczenie i rehabilitacja Martynki Klajnert
Leczenie i rehabilitacja Martynki Klajnert
Nasi użytkownicy założyli 1 226 835 zrzutek i zebrali 1 350 024 343 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Zbieramy na leczenie i rehabilitację naszej Córeczki Martynki Klajnert.
Będąc wykształconym, pracującym, z dobrym zawodem, bardzo ciężko jest przyznać się przed samym sobą, że trzeba sięgnąć po wsparcie innych, aby móc ofiarować Najważniejszej Osobie wszystko to, czego potrzebuje i będzie potrzebowała przez całe swoje życie. Nie jest łatwo przyjąć, że nie trzeba się wstydzić proszenia innych osób o wsparcie...
Ale Nasza Córeczka jest dla nas całym światem, więc zwracamy się do Was o pomoc. Rehabilitacja i leczenie Martynki to drogi projekt na całe nasze życie…
Martynka przyszła na świat 26 maja 2016 roku jako najcudowniejszy prezent z okazji dnia matki. Upragniona i wyczekiwana córeczka i wnuczka.
W pierwszych miesiącach nic nie zwiastowało, że jej rozwój nie będzie przebiegał standardowo. Pierwsze objawy pojawiły się, kiedy miała pół roku. Zauważyliśmy, że nie przekręca się samodzielnie na brzuszek, nie zdobywa obserwowanych zazwyczaj u zdrowych dzieci kolejnych milowych kroków w rozwoju maluszka. Później, powoli ruszyła lawina.
Dziś Martynka jest pod stałą opieką sztabu specjalistów, lekarzy i terapeutów. Z uwagi na dużą wadę wzroku, astygmatyzm, zeza, słabe mięśnie oka potrzebuje terapii widzenia oraz cyklicznych wizyt u okulisty i wymiany szkieł. Krzywiący się kręgosłup musi być stale monitorowany, a plecy ćwiczone, by maksymalnie powstrzymać rozwój skoliozy. Wymaga to również oczywiście specjalnego fotelika, wózka - sprzętów, których jeszcze nie mamy. Walczymy z obniżonym napięciem mięśniowym, nietypowymi ruchami rączek, przykurczem małych stópek.
Martynka nie chodzi, nie raczkuje, nie siada. W ostatnich miesiącach jej stan wyraźnie się pogorszył i właściwie już nie jest w stanie utrzymać się w pozycji siedzącej, a kręgosłup bardzo się krzywi. Intensywne ćwiczenia nie pozwalają na powstrzymanie tego procesu. Nie je samodzielnie, pije tylko z butelki.
Rozwój mentalny Martynki wspomagamy terapią behawioralną, ćwiczeniami pod okiem psychologów i logopedów. Nie mówi, być może będziemy musieli szukać w przyszłości alternatywnych sposobów komunikacji. Jesteśmy pod opieką neurologów, od niedawna podejrzewamy padaczkę. Do tego dochodzą endokrynolog, dermatolog, osteopata, ortopeda.
Do dnia dzisiejszego Martynka nie została oficjalnie zdiagnozowana, więc równolegle walczymy o zdefiniowanie jej choroby w poradni genetycznej, tak byśmy mogli pomóc jej się rozwijać, według jej możliwości, w najlepszy dla niej sposób.
W ubiegłym tygodniu po raz kolejny Martynka była w szpitalu na dalszych badaniach, a próbki krwi zostały wysłane do Finlandii na badania genetyczne. Może one przyniosą nam w końcu jakieś odpowiedzi…
Wszystko to wymaga stałych, niemożliwych nakładów finansowych. Choć oboje stale ciężko pracujemy i mamy wsparcie rodziny, nie jesteśmy już dłużej w stanie samodzielnie zapewnić Martynce zasobów, jakich potrzebuje.
Jak każdy rodzic, chcemy dla naszej córeczki jak najlepiej. Pragniemy stworzyć jej możliwość uczestniczenia w turnusach rehabilitacyjnych, bo obecnie rehabilitacja jest najlepszym prezentem, jaki możemy jej ofiarować.
Nasze życie to intensywne ćwiczenia, stała rehabilitacja w kilku różnych miejscach, pod okiem fizjoterapeutów, lekarzy rehabilitantów. Codzienne jeżdżenie na zajęcia, turnusy rehabilitacyjne, ćwiczenia w domu z mamą (która nie przestała ćwiczyć z Martynką nawet w 9 miesiącu ciąży), zabawy z tatą, babcią. Martynka ma jeszcze młodszego, rocznego braciszka.
Martynka jest jeszcze malutką dziewczynką, ma dwa i pół roku, wierzymy, że to, co damy jej teraz zaprocentuje w przyszłości. Przyszłości, której mimo przeciwieństw wyglądamy z uśmiechem i nieustającą nadzieją, że uda nam się zapewnić naszej córeczce tyle samodzielności, na ile pozwolą jej własne ograniczenia. Nasza Marti-Parti jest pogodną, błogo usposobioną dziewczynką. Dostaje mnóstwo miłości. Ma szczęście, że ma nas, a jeszcze większe szczęście mamy my, że nadała naszemu życiu wyjątkowy sens.
Martynka jest podopieczną wspaniałej Fundacji Między Niebem a Ziemią.
http://www.miedzyniebemaziemia.pl/martynka-klajnert-591
Wierzymy, że nie liczy się to, jakie trudności przynosi nam życie, ale ile robimy, żeby się z nimi zmierzyć.
Najpiękniejsze, co dała nam nasza córeczka to wrażliwość na innych. Dzięki Niej, sami staliśmy się bardziej obecni dla naszych Przyjaciół i bliskich. Mamy nadzieję, że oni też to czują. Naprawdę wierzymy, że dobro powraca i chcemy dawać tego przejawy nawet w najmniejszych drobiazgach, które z czasem staną się częścią większego projektu, o czym poinformujemy już wkrótce…
Mama - Agata Mrozowska-Klajnert i Tata - Kacper Klajnert
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Trzymamy kciuki za Was:)
Martynka będzie tak silna jak jej rodzice, dlatego nie poddawajcie się!
„Puedes ser solamente una persona para el mundo, pero para una persona tú eres el mundo.”
Oglądając film Martynki o tym, że dobro powraca spłakałam się jak bóbr. Jesteś cudowną dziewczynką i życzę Ci wszystkiego co najlepsze! A dla Twoich rodziców dużo siły, widzę, że jesteście wspaniałymi ludźmi. Trzymam za Was kciuki!
Kochani, modlimy sie za Martynke slowami oj.Dolindo "Jezu, Ty sie tym zajmij" i wierzymy, ze bedzie dobrze. Blogoslawionych Swiat zyczymy
Piekny filmik nakreciliscie! Niech Bog bedzie z Wami i uzdrowi Martynke, tak jak to czynil z kazda choroba kiedys, a teraz z nawet wiekszymi (Jan 14:12-14)... sami jestesmy swiadkami calkowitego uzdrowienia autyzmu, porazenia mozgowego, calkowitej slepoty oka i wielu, wielu innych. Niech to beda blogoslawione swieta nadziei w cuda Pana Naszego Jezusa Chrystusa