Pomóż wyjść mi z domu-diagnostyka, leczenie i panel kompleksowy badań odkleszczowych.
Pomóż wyjść mi z domu-diagnostyka, leczenie i panel kompleksowy badań odkleszczowych.
Nasi użytkownicy założyli 1 226 929 zrzutek i zebrali 1 350 291 832 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Zdjęcie przedstawia moją stopę i obrzęk, z którym się zmagam. Obecnie niestety objął całe ciało, co uniemożliwia mi nawet poruszanie po domu.
To konsekwencje 5-cio miesięcznego leczenia antybiotykiem-rozległe zmiany skórne.
Choć trudno w to uwierzyć, jest to moja ręka, którą też objął już obrzęk limfatyczny.
Zwracam się do Państwa z prośbą o pomoc w powrocie do zdrowia i umożliwienie dalszej diagnostyki
Mówi się, że najgorsza jest niewiedza. Mi z tą niewiedzą przyszło żyć już prawie 15 lat. Mowa o chorobie, której lekarze nie potrafią rozwikłać. Tajemnicza choroba zabrała mi praktycznie wszystko, poza nadzieją, że ją znajdę i jeszcze zdążę wyleczyć. Mam 31 lat, niby najpiękniejszy wiek na założenie rodziny, posiadanie dziecka. Niestety nie dla mnie, ja od sierpnia 2015 r nie opuściłam swojego domu, poza jednym jedynym transportem medycznym do lekarza. Obecnie zmagam się z ogromnym bólem praktycznie całego ciała, kręgosłupa, stawów który uniemożliwia poruszanie. Zdiagnozowano u mnie prawie 3 lata temu spondyloartropatię seronegatywną z ukierunkowaniem na zzsk, niestety 2 letnie leczenie oraz rehabilitacja (niestety z własnej kieszeni) nie przyniosły żadnej poprawy, doszły kolejne objawy, bardzo duże obrzęki uniemożliwiające praktycznie już poruszanie się nawet po domu. Lekarze wykluczyli by obrzęk był od nerek, serca, płuc, zapalenia naczyń i tętnic. Obrzęk niestety wynosi ok 20 kg i cały czas powiększa się.W wyniku leczenia antybiotykiem od 5-ciu miesięcy doszły do tego rany skórne zamieszczone na zdjęciu, sprawiają ogromny ból i dyskomfort. Do tego doszły przewlekłe stany grypowe z temperaturą, powiększenie węzłów chłonnych, drżenie rąk, osłabienie. Przeprowadzono mi wiele badań, wiele pobytów w szpitalach w poszukiwaniu właściwej diagnozy, bardzo wiele badań wykonałam we własnym zakresie. Wyniki krwi rzuciły podejrzenie na szpiczaka, jednak wiele objawów do niego nadal lekarzom nie pasowało. Wcześniej też nie było łatwo, biorąc pod uwagę, że ze zdrowiem borykam się już 15 lat, byłam przez 3 lata leczona na padaczkę, ponieważ choroba manifestowała napady padaczkowe, później stwierdzono, że to musi być inna choroba. W 2007 r, mając 23 lata, przebyłam niedokrwienny udar mózgu, niestety lekarze mimo badań też nie potrafili znaleźć jego przyczyny, przeszłam długą rehabilitację, niestety nie wszystko powróciło do stanu sprzed udaru. Przez kolejne lata dochodziły nowe objawy i nowe diagnozy, próby leczenia „w ciemno”, niestety wszystko okazywało się błędne. Obecnie lekarze wykluczyli wszystkie możliwe przyczyny tak wielkich obrzęków i pozostawiono mnie z tym samą. Jeden z lekarzy zasugerował, że być może wszystkie moje objawy i diagnozy mają jedno tło, bakteryjne, a mianowicie Boreliozę (chorobę odkleszczową, bardzo trudną do zdiagnozowania ponieważ w Polsce nie jest uznana za jednostkę chorobową i jej diagnostyka ani leczenie nie jest refundowane przez nfz) Ponieważ pracowałam i miałam kontakt ze zwierzętami, jestem technikiem weterynarii i odbywałam wiele praktyk istnieje duże prawdopodobieństwo boreliozy i koinfekcji, którymi można też zarazić się od zwierząt. Najlepszym sposobem i najbardziej dokładnym jest wykonanie tzw. Panelu odkleszczowego wraz z koinfekcjami wykonywanego w Bytomiu. Niestety jego koszt przekracza moje możliwości, nie pracuję, nie mam renty ponieważ przez udar nie zdążyłam przepracować 5 lat wymaganych do renty. Rok temu zmarła moja Mama i zostałam tylko z Tatą, niestety jego emerytura wystarcza jedynie na podstawowe potrzeby, a spłacamy jeszcze zaległości, które poszły na próbę uratowania Mamy (choroba onkologiczna) Dlatego zwracam się z prośbą o wsparcie, bym mogła wykonać badania i poznać przyczynę moich wcześniejszych błędnych diagnoz oraz móc rozpocząć w końcu prawidłowe leczenie. Mimo bólu i braku perspektyw na wyzdrowienie, mam ciągle nadzieję, że kolejną wiosnę będę podziwiać już bezpośrednio, nie tylko zza szyb. Jeżeli ktoś z Państwa mógłby wspomóc moją walkę, będzie to dla mnie wspaniały gest.
Diagnostics and complex thick-borne tests.
I turn to You for help in returning to health and to enable further diagnostic says.
They say, that the worst is not knowing. I live in this reality for almost 15 years. The problem is a disease which doctors can not diagnose. Mysterious illness took me almost everything, except hope that I will diagnose it and still have time to heal. I'm 31 years old, like the most beautiful age to start a family, having a child. Unfortunately not for me. Since august 2015 I did not leave my house, except one medical transport to a doctor. Currently I am struggling with enormous pain virtually the whole body, spine, joints, which make impossible to move. Almost 3 year ago I was diagnosed with seronegative spondylarthritis with a focus on ankylosing spondylitis. Unfortunately two-year treatment and rehabilitation (out of my own pocket) did not bring any improvement. Later came another symptoms, like very big swelling prevents movement around the house. Doctors excluded causes kidney, heart, lungs and blood vessels disease. I started having chronic flu with fever, lymphadenopathy, shaking hands, weakness. Doctors have done a lot of investigations. Most of them I pay on my own. The results of the blood suggest multiple myeloma, but many of the symptoms still does not fit. Previously, it was not easy. For 3 years I was treated for epilepsy, because my disease manifested seizures. Then doctors excluded epilepsy. In 2007, at the age of 23 I had ischemic stroke. Doctors not found the cause. I went through a long rehabilitation. Over the years came new symptoms and diagnoses, "blind" treatments, but everything turned out to be wrong. Currently, doctors ruled out all possible causes of such large swellings and left me alone with my problems. One doctor suggested that perhaps all my symptoms and diagnosis have one background, bacterial, namely Lyme disease. Very difficult to diagnose because Poland did not considered it as a disease and is not reimbursed by the National Health Fund. Because I'm a veterinary technician, I worked and I have contact with animals, there is a high probability of Lyme disease and co-infections, which can also be passed from animals. The best and most accurate way is to perform tick-borne panel with co-infections performed in Bytom. Unfortunately, the cost exceeds my abilities. I'm not working, I do not have a pension (illness benefit) because due to the stroke I could not have worked five years required for a pension. A year ago, my mother died. Unfortunately, my dad's retirement pension is sufficient for basic needs. In addition, we are paying off debts incurred on the treatment of my mother's disease (cancer). Therefore, I ask for support, so I could do research and know the cause of my previous wrong diagnosis and be able to start the proper treatment. Despite the pain and the lack of prospects for recovery, I still hope that next spring I will be able to admired directly,not just behind windows. If anyone of You could help me with this fight, it will be a wonderful gesture for me.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Zdrowia ❤????????????????
Dużo sił w zmaganiach, wierzę że w końcu się zdiagnozujesz i właściwe leczenie przywróci Cię do pełnego zdrowia. Na pewno Ci się uda
trzymam kciuki!
Powodzenia!
Trzymaj się Kochana!