Zastanawialiście się kiedyś jak to jest, kiedy każdy dzień to ból, dyskomfort, niemożliwość swobodnego jedzenia czy oddychania? Zastanawialiście się jak to jest, kiedy choroba nie odpuszcza, a życie nie oszczędza i toczy się dalej?

Zastanawialiście się jak to jest, kiedy... umiera ostatnia nadzieja?

Ona wegetowała czekając na śmierć. Wydzielina zaklejała nozdrza, nie mogła swobodnie oddychać ani jeść. Kilka zębów pokrytych jest obrzydliwym kamieniem, a jeden po prostu zgnił zostawiając bolesny kikut. To dopiero początek listy dolegliwości, a już serce boli! Do zestawu trzeba doliczyć ogrom pasożytów - pchły, kleszcze i wszoły. Nie możemy również nie wspomnieć o najgorszym - białaczce.

Ta kotka nie miała żadnych szans, gdyby nie nasi inspektorzy.

W tej chwili kotka przebywa w lecznicy, gdzie lekarze starają się ją postawić na nogi. Wykonano już badania krwi, test płytkowy fiv/felv oraz test PCR w celu potwierdzenia białaczki. Kotka przyjmuje także leki w związku z zapaleniem górnych dróg oddechowych.

Ratowanie aż tak zabiedzonych kotów nie jest łatwe, a białaczka niestety w tym nie pomaga.

Wiemy, że Kruszonka zostanie u nas na dłużej, dlatego musimy zabezpieczyć ją finansowo i uregulować dotychczasowe długi.

Bardzo prosimy o wsparcie!