id: tx6yfb

Dla kotka Warsika i jego opiekunek, które uciekły z Charkowa przed bombami (dwa razy!) ze swoim przyjacielem pod pachą, w tym też do Niemiec nie tylko do Polski.

Dla kotka Warsika i jego opiekunek, które uciekły z Charkowa przed bombami (dwa razy!) ze swoim przyjacielem pod pachą, w tym też do Niemiec nie tylko do Polski.

Nasi użytkownicy założyli 1 226 838 zrzutek i zebrali 1 350 036 269 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Opis zrzutki

Warsik wraz z Tanią i Zoją uciekają przed wojną już trochę czasu.


Gdy pierwszy raz opuściły Charków, miały problemy z miejscem w Warszawie, przez kota, więc pojechały do Niemiec. Tam okazało się, że miejsca dla kota nie ma, że mogą go sobie przywiązać na zewnątrz i dopiero wtedy tam spać.... więc dziewczyny wzięły kota do reklamówki bo tylko to miały i wróciły do Charkowa, przez Warszawę, w której wciąż był problem z miejscem.


Wróciły w samo centrum bombardowań i przerażone uciekły spowrotem do Warszawy


Tu trafiły do hotelu pracowniczego, gdzie osoby miały alergię... i kotek siedział w kontenerze...


Na szczęście my mieliśmy dla nich miejsce, po tym jak nasze ukraińskie gościnie postanowiły wrócić z dziećmi do domu pod Lwów. Teraz dziewczyny i kot są u nas i potrzebują Waszego wsparcia.


Przede wszystkim chcemy przebadać kocurka bo jest mocno straumatyzowany i nie wiemy czy nie jest chory. Dziewczyny nie mają ze soba prawie nic, bo wzięły w kilka toreb tyle co zdążyły. Mama z córką, 70 i 37 lat, plus 11 letni Warsik. Trzy duszyczki, a doświadczeń złych tyle, że można by prozdzielać je na całą armię ludzi.


Pomożecie więc? :*

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Przyjmuj wpłaty gdziekolwiek jesteś.
Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Przyjmuj wpłaty gdziekolwiek jesteś.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 4

 
Prokopy
100 zł
 
Dane ukryte
50 zł
 
Ania Kupczyńska
100 zł
 
Monika Pieczonko-Tomecko
100 zł

Komentarze

 
2500 znaków
Zrzutka - Brak zdjęć

Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!