Leczenie Baltazara - zapomnianego kota
Leczenie Baltazara - zapomnianego kota
Nasi użytkownicy założyli 1 227 217 zrzutek i zebrali 1 350 905 719 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Cześć mam na imię Baltazar.
Od zawsze byłem niczyj, urodziłem się w zimnej piwnicy w Wałbrzychu na Starym Zdroju.
Zawsze było ciemno i brudno ale byli dobrzy ludzie którzy dawali mi jak i moim przyjaciołom jeść, bo jest tam dużo moich braci.
Ostatnio strasznie źle się czułem i jedna z Pań, która dbała o pełne miseczki szukała dla mnie wszędzie ratunku, ale nie było jej stać na to aby iść ze mną do doktora. Gdy już straciła nadzieję, ktoś powiedział jej, że jest taka Fundacja Patataj Sanktuarium dla zwierząt i nie zaszkodzi zapytać bo tam są dobrzy ludzie i często pomagają w sytuacjach gdzie traci się już nadzieję.
Pani Sandra przyjechała po mnie gdy zostałem zabezpieczony w transporterku. Dostałem ciepłe takie miękkie legowisko, ale dalej mimo podawanych antybiotyków czułem się źle i Sandra zabrała mnie do dużego szpitala dla zwierząt gdzie zostałem kompleksowo przebadany. Mam wiele chorób: koci katar, chory pęcherz i zaawansowane zapalenie dziąseł, które jest dla mnie bardzo bolesne i wiele zębów do usunięcia, wymagam również kastracji. Jestem miłym kotkiem, dzielnie znoszę wszystkie zabiegi takie jak pobieranie krwi, usg, pobieranie moczu przez ścianę brzucha, osłuchiwanie, i wiele innych.
Fundacja Patataj to takie skromne miejsce, ale są tam ludzie o olbrzymich serduszkach i proszę w ich imieniu o ratunek dla mnie.
Koszt mojego leczenia w innym miejscu mógł by zakończyć się moim uśpieniem, lecz dostałem szansę na długie i spokojne życie. Dlatego błagam o ratunek.
Baltazar
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Tytka na klunkry. Magdalena Kosiorowska