W życiu zdarzają się różne sytuacje. Wydawać by się mogło, że nie ma takich bez wyjścia... A jednak...

Monia i jej Tata to uczciwi i wrażliwi ludzie, niestety obecnie brakuje im środków na codzienne utrzymanie. Sami nie proszą o pomoc. Co więcej, dzielą się tym, co mają z innymi, nawet jeśli jest tego niewiele. Bardzo chcielibyśmy im pomóc.

Trudności zaczęły się od późno zdiagnozowanej boleriozy u Moni, co w następstwie doprowadziło do zapalenia ośrodkowego układu nerwowego. Do tego doszły choroby współistniejące... Ból, brak sił, trudności, a czasami wręcz niemoc by wstać z łóżka bardzo często uniemożliwiają Monice codzienne normalne funkcjonowanie, to wszystko wpłynęło na brak możliwości powrotu do pracy.

Oboje utrzymują się wyłącznie z niskiej emerytury Taty. Niesprawiedliwy wyrok komisji ZUS ocenił, że mimo wszystko Monia może pracować i została jej odebrana renta.

Rodzina potrzebuje pieniędzy na utrzymanie mieszkania (czynsz) oraz na lekarstwa (których już nie wykupują, bo ich na to nie stać), środki medyczne i codzienne potrzeby.

Ich cichym marzeniem jest zakup podnośnika dla Taty takiego jak na załączonych zdjęciach.

Podnośnik ułatwiłby codzienną toaletę Tacie, który wymaga żeby umieścić go w wannie, a potem stamtąd wyciągnąć... co obecnie jest trudne, a wręcz niemożliwe ze względu na chorobę Moniki.

Obecnie Monikę i jej Tatę nie stać na taki sprzęt... dlatego będziemy wdzięczni za każdy, nawet najmniejszy datek z Waszej strony... Może uda się ich ciche marzenie spełnić...

Przyjaciele.