Wsparcie dla Tomasza
Wsparcie dla Tomasza
Nasi użytkownicy założyli 1 226 835 zrzutek i zebrali 1 350 025 866 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Updated: ***Tomasz prosił żeby przekazać, że gdyby zdarzył się cud i dług został umorzony to zebraną kwotę przekaże na Niebieską Linię. ***
Proszę was o wsparcie dla świetnego kumpla, wspaniałej osoby i aktywisty - Tomasza Puły. Pandemia dojechała nas wszystkich, ale nie wszystkich jednakowo. Branża Tomasza akurat jest jedną z tych, które odnotowały olbrzymie straty. Myślę, że każdy z nas wie jak to jest gdy problemy się skumulują - to poczucie beznadziei i stres przez całą dobę. Nie pozwólmy Tomaszowi - którego znamy i lubimy, który wiele razy na ulicy podczas demonstracji udowadniał, że można na niego liczyć - żeby brał kolejne pożyczki w bankach. Jeśli zbierze się nas dostatecznie dużo to wystarczy drobna kwota by uzbierać pieniądze, które pozwolą mu choć trochę odetchnąć.
Tomasz bardzo nie chciał tej zbiórki, długo go trzeba było namawiać żeby wyraził zgodę na zrzutkę. Proszę, pomóżcie temu hardemu, wspaniałemu typowi, który tak bardzo chciał sobie sam poradzić, ale pandemia mu to uniemożliwiła.
Tomasz sam wam opowie co się wydarzyło:
"Na przełomie 2019 i 2020 roku wylądowałem w jednym z Warszawskich szpitali. Salę dzieliłem z człowiekiem, który był bardzo koleżeński i szybko nawiązaliśmy kontakt. Ponieważ jedzenie w szpitalu było parszywe, co jakiś czas zamawialiśmy coś na wynos. Nie podejrzewałem, że za każdym razem, kiedy ja dokonywalem płatności, moje ruchy palcem były dokładnie obserwowane. Mój telefon miał zainstalowaną bankowość internetową, której pan został podejrzany przez ,,sympatycznego kolegę". Pewnego ranka, zorientowałem się, że telefon, który zawsze leżał pod poduszką zniknął. Ponieważ na oddziale zdarzało się, że pacjenci z demencją brali nieswoje rzeczy i chowali w nieznane miejsca, myślałem że i mój telefon spotkał ten sam los. Tego poranka, gdy uświadomiłem sobię zgubę, kolega z sali postanowił wypisać się na życzenie. Jak się okazało, to on ukradł telefon i w aplikacji bankowej wziął kredyt na lekko ponad 20.000PLN i przelał na swoje konto.
Po wyjściu że szpitala, sprawa została zgłoszona na policję. Od stycznia 2020 roku, nie zostały powzięte żadne kroki.
Spłata kredytu to koszt nieco ponad 1000PLN miesięcznie. Pracuję w branży gastronomicznej i do momentu normalnego funkcjonowania, byłem w stanie żyć z napiwków, a wynajem mieszkania, opłaty i wyżywienie mieściły się w moim skromnym budżecie. Niestety walczę też z poważną chorobą, która zabiera miesięcznie min. 370PLN na leczenie. Od momentu zamknięcia lokali gastronomicznych, pozostałem z dochodami, które nie wystarczają na pokrycie wszystkich niezbędnych wydatków. Moi pracodawcy wykazali się ogromnym wsparciem, ale sami zostali potraktowani przez państwo bardzo surowo i nawet przez myśl mi nie przechodzi, by prosić ich o więcej."
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Trzymaj się ciepło!