🌼Od zawsze miałam dość specyficzne podejście do pieniędzy. Moje pieniądze, to te mną fizycznie zarobione. Pracowałam na trzech pracach i bez wolnych miesiącami, a pieniędzy więcej się nie robiło. I teraz moja nadzieja w tym poście.

Okazaliśmy w dość niewygodnej sytuacji z moim kotem, której nie spodziewaliśmy i wcześniej do niej nie przygotowaliśmy. Musimy teraz zrobić przeprowadzkę za 500km (z powrotem do Poznania)) i wynająć nowe mieszkanie, jak na razie nie mamy nic na nowy start. Ale może po trochu po złotówce uda nam się zebrać na przeprowadzkę. Potrzebujemy pieniędzy na pierwszy miesiąc, dopóki nie znajdę pracy nowej. W poprzednim poście szukam kotu nowego doma, a być może jeszcze mamy szansę nie rozdzielać się.

To nie jest post do rozpoczęcia dyskusji i komentarzy z wyrażeniem żalu i przykrości. Może karma dla mnie coś zostawiła jeszcze, dziękuje z góry za każdy grosz.🌼

Kłaniam się wszystkim

Namaste♥️