id: t4de7a

Odkupienie auta po wypadku

Odkupienie auta po wypadku

Aktualności2

  • Wybaczcie, że dopiero teraz się meldujemy, ale obecna sytuacja na Ukrainie i przeprowadzka nas pochłonęły do cna. Jesteśmy z Orim już w Hajnówce 💪🏼 Bardzo wszystkim dziękujemy za wsparcie i serduszko okazane w naszą stronę! Mamy nadzieje, że takie serca już będą na całym świecie i nastanie spokój którego wszyscy tak pragniemy ❤️ Dziękujemy jeszcze raz 🥰
    0Komentarzy
     
    2500 znaków

    Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!

    Czytaj więcej
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.

Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.

Opis zrzutki

Świat do góry nogami! 


Tak wyglądał gdy otworzyłam oczy. Ciemno, zimno... I tylko jedna myśl w głowie, czy mój pies to przeżył? 


Ten kto mnie zna, wie ile serca wkładam w niesienie dobra i pomaganie innym. Ten kto mnie zna, wie ile znaczy dla mnie mój Ori ❤️ 


Tego feralnego dnia mieliśmy całe mnóstwo szczęścia w nieszczęściu. Nauczona doświadczeniami, jechałam dość wolno, z tyłu głowy cały czas myśl, że wiozę ze sobą mojego najlepszego przyjaciela, więc tym bardziej zachowawczo prowadziłam samochód. Przewoziliśmy trochę gratów do Hajnówki, bo szykuje się zmiana w życiu. Pożyczyłam auto na tę okazję, pakowne auto. 


Byliśmy już jakąś godzinę drogi do celu. Droga wojewódzka, nie oświetlona, ciemna, prawie nikogo nie mijaliśmy już od dłuższego czasu. No i stało się.. wyskoczyło coś na drogę. Odruch od razu by wyhamować i wymanewrować. Podobnych sytuacji pare w życiu już było. Niestety tym razem droga była, jak się okazało na tym odcinku, istnym lodowiskiem. Wpadłam w poślizg. Nic nie mogłam już zrobić... 


image


image


Otwieram oczy, oddycham szybko, analizuję w głowie co się wydarzyło i w jakiej sytuacji jestem. Wołam Oriego, nie słyszę nic.. Trochę bezmyślnie odpinam swój pas i ląduję na głowie, leżeliśmy na dachu. Coś strzyka mi w karku, boli, ale to nie ważne teraz. Szukam w popłoch telefonu by poświecić ale nie mogę go znaleźć. Za dużo stresu chyba. Wydostaję się z auta i wpadam pod lód który pokrywał rów do którego wpadliśmy autem. Jestem mokra i zmarznięta bo lód się pode mną załamał i wpadłam do wody. W głowie tylko jedno- próbuję uratować mego psa!! Klapa się nie otwiera... panikuję i krzyczę w eter. Nikt nie usłyszał, nikogo nie ma. Jesteśmy sami... Kolejna próba tym razem przez boczne drzwi suwane. Ori cały czas cicho. Myślałam najgorsze :/ Ale nie poddaję się i próbuję dalej.  Wyczułam dłonią jego sierść, chwyciłam za obroże, i ciągnęłam! Wydostałam go! Żywego! Wtedy już wiedziałam, że damy radę :) 


Chwyciłam Oriego i długo się nie zastanawiając zaczęłam iść drogą aż doszliśmy do wioski (Malinowo), gdzie zapukałam do domu Pani Asi i jej męża, którzy nas uratowali. Byliśmy zmarznięci od mrozu i cali mokrzy. Nie czułam swego ciała. Zimno i adrenalina zrobiły swoje. Pani Asia zaopiekowała się nami aż do momentu zakończenia całej akcji. Jestem dozgonnie wdzięczna, że wpuściła nas, obcych, do swego domu i razem z mężem dali nam schronienie i pomoc i umożliwili kontakt z bliskimi. Bardzo Wam dziękuje za Wasze dobre serca ❤️ i waszemu sąsiadowi, który również pomagał w całej akcji! 


Teraz pobyt w szpitalu: 


Tomografia mózgu: wszystko czyste 

Tomografia kręgosłupa: brak nowych urazów (to bardzo ważne, bo już kilka operacji kręgosłupa miałam) 

Usg jamy brzusznej: wszystko czyste 


Konsekwencja wypadku: liczne siniaki i stłuczenia na ciele i to tyle. 


Ileż szczęścia mieliśmy w tym wszystkim... tego nie da się opisać 💪🏼  Można powiedzieć, że nie stało się nic! 


Cieszę się, że nadal tu jesteśmy ❤️ 




Teraz przyziemna sprawa, ta najmniej ważna, ale jednak... Pożyczone auto nie miało AC. Żadne ubezpieczenie ani nikt, nie pokryje kosztów. I tu jest trochę lipa... Dlatego z wielkim wstydem zwracam się do Was o pomoc. Może się uda uzbierać ździebko na odkupienie auta 🙈 


Możemy się umówić na sesję zdjęciową w ramach podziękowania (jestem fotografem), możemy przybić sobie piątkę, cokolwiek:) Lub po prostu będę dalej pomagać innym i karma wróci 💪🏼 


Puśćcie wieści w sieć, może dobro wróci znów 🤞

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Download apps
Pobierz aplikację mobilną Zrzutka.pl i zbieraj na swój cel gdziekolwiek jesteś!
Pobierz aplikację mobilną Zrzutka.pl i zbieraj na swój cel gdziekolwiek jesteś!

Komentarze 3

 
2500 znaków