Cześć, Dwa tygodnie temu adoptowałam z wrocławskiego schroniska Azję. Nie znam szczegółowo jej historii, ale wiem że 8 razy uciekała od właścicieli z Żeromskiego a nowi opiekunowie oddali ją spowrotem do schroniska po dwóch dniach. Niestety w dniu planowanej wizyty czyszczenia i wyrywania zębów spotkały nas dwa ataki epilepsji. Wczoraj spędziłyśmy cały dzień u weta, a wieczorem Azja trafiła do wrocławskiego szpitala. Wiążą się z tym niesamowicie wysokie koszty. Hospitalizacja, TK głowy, konsultacje specjalistyczne, leki, badania itd. W związku z tym proszę o symboliczną kwotę którą możecie się podzielić z tym cudnym psiakiem. Dla was jedno wino mniej, a dla Niuni całkiem przyjemne dalsze życie. Ma już 11 lat i 9 miesięcy. Świadomie adoptowałam starszego psiaka. Deklaruję również, że niezależnie od Waszych wpłat Azja zostanie hospitalizowana i leczona tak długo jak będzie trzeba. Obiecujemy, że każdy darczyńca dostanie od nas super długi spacer lub przebieżkę na Ślęży w ramach podziękowań jak Azja wróci do zdrowia! Piona! Dzięki!