Pomoc Sandrze Dąbrowskiej w uratowaniu organów
Pomoc Sandrze Dąbrowskiej w uratowaniu organów
Nasi użytkownicy założyli 1 227 025 zrzutek i zebrali 1 350 492 725 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Życie jest nieprzewidywalne.Daje nam różne niespodzianki, te dobre, ale i też te, które potrafią nas totalnie ściąć z nóg. I tak właśnie jest w moim przypadku. Diagnoza choroby spadła na mnie jak grom z jasnego nieba.
W październiku 2020 roku została u mnie zdiagnozowana endometrioza. Czym jest ta choroba i jak się objawia?
Otóż przede wszystkim jest to choroba związana z przewlekłym stanem zapalnym w organizmie. Układ immunologiczny nie działa poprawnie tak jak u zdrowych ludzi. Lekarze porównują przebieg endometriozy do choroby nowotworowej. Endometrioza jest chorobą postępującą, może prowadzić do stopniowej dysfunkcji narządów. Guzki mogą atakować różne organy,mn. jelita, nerki, mózg czy płuca. Oblepione narządy powodują ból.
Jak dotąd nie ma lekarstwa na tą chorobę. Można ją jedynie zahamować środkami farmakologicznymi jeśli jest szybko wykryta, oraz operacyjnie jeśli jest zaawansowana. Podczas takiej operacji musi być wycięte dosłownie wszystko co do milimetra, aby zbyt szybko nie wróciła.
Moja diagnoza trwała bardzo długo bo aż 15 lat, przez co na ten moment choroba jest bardzo zaawansowana.
Co miesiąc zwijałam się z bólu podczas miesiączek, jeśli za wczasu nie wzięłam dużej dawki leków przeciwbólowych i rozkurczowych. Mdlałam, przyjeżdżało po mnie wielokrotnie pogotowie. Bóle były tak silne, że organizm wolał zemdleć, aby odciąć się od bólu.
Endometrioza jest ciężka do zdiagnozowania, ponieważ jej objawy są nieswoiste i mylące.
W październiku 2020 roku zostałam pierwszy raz zoperowana. Została wycięta tylko niewielka część guzków. Na dzień dzisiejszy konieczna jest kolejna operacja.Guzki zaatakowały otrzewną, potworzyły się zrosty, powstały plaki przyesicze, zostało również zaatakowane jelito, pęcherz moczowy i więzadło krzyżowe.
Przez dłuższy czas prowadziłam wewnętrzny konflikt. Zadawałam sobie pytanie dlaczego właśnie ja? Nie potrafiłam zaakceptować tej choroby przez co ucierpiała moja psychika. Odczuwałam frustrację, złość i niemoc. Choroba ta zabrała mi życie prywatne, a co najboleśniejsze- miłość życia. Nie chciałam być ciężarem. Nie chciałam zabierać marzeń i planów, których być może nie udałoby się spełnić z moją chorobą.Odeszłam.To była największa cena jaką zapłaciłam w wyniku diagnozy.
Stosunkowo niedawno trafiłam na jedną z najlepszych w Polsce klinik. Na dzień dzisiejszy jestem pod opieką doktora Mikołaja Karmowskiego i jego endoteamu z Medicus Clinic.
Moja operacja została wyceniona na 50 tysięcy złotych. W końcu mam szanse na życie bez bólu i na poprawę jakości życia. Bardzo proszę o każdą pomoc. Jeśli uda się zebrać kwotę 50 tysięcy złotych, moja operacja będzie mogła odbyć się już we wrześniu.
Nigdy nie przypuszczałabym, że znajdę się w takiej sytuacji i że będę zmuszona prosić was o pomoc.Zawsze to ja starałam się pomagać innym, ale teraz to ja potrzebuje pomocy i mam nadzieję, że dobro wraca i że do mnie również wróci.
Bardzo dziękuję za każdą pomoc.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Życzę szybkiego powrotu do zdrowia !
wszystkiego dobrego Sandra, walcz dzielnie! dasz radę! :)
Dziekuje ♥️
Zdrowia i siły!
Dziękuję ♥️
❤️