Zrzutka powstała po to aby ten młody chłopiec mógł jak najszybciej wrócić do rodziny, rozpocząć rehabilitację oraz liczne wizyty kontrolne,które jeszcze przed nim.

Dnia 7.07. nasza koleżanka Sofia zapamięta do końca życia. Tego dnia tuż przed pracą dostała telefon od 12-letniej córki.

Telefon, którego nie chciałaby dostać żadna matka....

.Mama chłopca jest naszą koleżanką z pracy i bardzo chciały byśmy ułatwić Jej ten ciężki czas.

Sofia sama utrzymuje córkę i syna, a powyższa sytuacja wykluczyła ją pewnie na dłuższy czas z życia zawodowego co znacznie ogranicza budżet rodziny.

Przez pierwsze dni codziennie dojazdy z Leszna do Poznania co już stanowi ogromny koszt dla jednej osoby.

Zapewnienie opieki córce na czas nieobecności mamy, też generuje dodatkowe koszty.

Staś nadal przebywa w szpitalu i czeka na operację złamanej nogi. Była już wyznaczona data tej operacji niestety w głowie powstał nowy krwiak, więc trzeba było przełożyć zabieg, aby ponownie ratować życie chłopca.