To jeszcze dzieciak 😭😭😭.

Kiedy zobaczyłam wczoraj jego zdjęcia byłam pewna, że to dorosły kot ale okazuję się, że to jeszcze dziecko 😥🥺. Co się wydarzyło? Cholera ja jasna jak to możliwe, że nikt wcześniej nie zauważył go😥. Pojawił się znikąd rano na jednej z posesji ludzie nie wiedzieli co z tym zrobić byli przekonani, że kot może sobie tak z tym żyć. Kiedy napisała do mnie znajoma odrazu we mnie odruch trzeba mu pomóc💔 on cierpi strasznie😭😭😭. Dziewczyna przenocowała go w łazience ja umówiłam wizytę i dziś odrazu pojechałyśmy z nim do lecznicy.

Pierwsza decyzja na wizycie to była amputacja ogona niestety podczas podania znieczulenia i przygotowania do zabiegu okazało się, że pod skórą jest duża część larw😭😑, która zjada go żywcem i trzeba było zabieg przełożyć. Dzisiaj została oczyszczona rana dostał leki przeciwbólowe, przeciwzapalne oraz antybiotyk.

Maluch jest strasznie obolały i widać, że cierpi💔💔💔. Mega wychudzony długo musiał się błąkać. Pomimo tego głośno furka 🥹 przytula się i szuka ciepła przy człowieku.

 Dostał imię Karmelek został awaryjnie zabezpieczony u mnie, ponieważ nie znaleźliśmy żadnego domu tymczasowego 🥺.

 We wtorek o godzinie 15:00 mamy zabieg amputacji ogona. Amputacja będzie dosyć wysoka ponieważ cały ogon do samego tylka jest uszkodzony. Larwy pod skórą buszowały już praktycznie na kręgosłupie 😭😭😭.

Boję się strasznie o niego 😑. Jest bardzo zniszczony oby jego organizm dał radę walczymy i prosimy o wsparcie dla dzieciaka.

Dziś za wizytę zapłaciłam z pozostałości ze zbiórki kota powypadkowego, który nie przeżył na dalsze leczenie zwyczajnie nie ma środków🥺.

Proszę o pomoc dla Karmelka 🙏🙏🙏.